Frédérick D'Onaglia
zakochany jest w Prowansji, o czym świadczą napisane przez niego
powieści, np. "Powrót do źródeł", "Perfumy
Prowansji" oraz ta najnowsza, czyli "Dom nad lazurowym
urwiskiem". W swoich powieściach autor ukazuje
najpiękniejsze i mniej znane zakątki Prowansji. W tej sielankowej
scenerii osadza swoich bohaterów, którymi żądzą namiętność,
chore ambicje, miłość i nienawiść.
Główną
bohaterką "Domu nad lazurowym urwiskiem" jest
dojrzała, czterdziestoletnia Laura. Kobieta jest ilustratorką
książek. Od czasu rozstania się ze swoim mężem, mieszka z dwójką
dorastających dzieci w domu swojego ojca na Lazurowym Wybrzeżu.
Niestety ojciec Laury zaginął na morzu w dosyć tajemniczych
okolicznościach i nikt na ten temat nie jest w stanie się
wypowiedzieć. Pewnego dnia Laura otrzymuje dziwny i zarówno
kłopotliwy spadek od człowieka, który niegdyś był wrogiem jej
ojca. Dlaczego Marcel Soubeyran przepisał na Laurę tereny leżące
na szczycie Przylądku Admirała? To pytanie nurtuje kobietę. Na
szczęście z pomocą przychodzi jej nowo poznany, przystojny
Raphaël, który jest restauratorem. Czy Laura rozwiąże zagadkę
tajemniczego spadku? Czy dzięki Raphaëlowi, kobieta przeżyje
"drugą młodość"?
"Dom
nad lazurowym urwiskiem" to magiczna powieść, która dzięki
plastycznym krajobrazom pozwala zatopić się w pięknie Prowansji.
Sceneria powieści jest cudowna, ale również niebezpieczna przez
skaliste zatoczki Lazurowego Wybrzeża. I choć początek historii
jest nieco spokojny i idylliczny to wierzcie, że z biegiem stron
zmienia się w historię pełną zagadek, tajemnic, niebezpieczeństw,
ale również namiętności i zdrady. Akcja jest dynamiczna, a finał
nieoczekiwany. Dzięki temu, książkę czyta się naprawdę szybko.
Po
tej lekturze mam ochotę rzucić wszystko i wyjechać nad Lazurowe
Wybrzeże. Szkoda, że to nie jest taka prosta sprawa. Autor urzekł
mnie swoją książką i mam ochotę poznać inne jego powieści. Mam
nadzieję, że szybko nadrobię swoje zaległości. "Dom nad
lazurowym urwiskiem" to klimatyczna powieść, która wprowadza
czytelnika w różnorodność barw i bogactwo aromatów. A dodatkowo
czuć zapach morza, lawendy i tymianku. Jeśli jesteście
zainteresowani powieścią z kryminalnym wątkiem, namiętnym
romansem i malowniczymi widokami, sięgnijcie po "Dom nad
lazurowym urwiskiem".
Frédérick
D'Onaglia, Dom nad lazurowym urwiskiem, Wydawnictwo Amber, Warszawa
2014, s. 272.
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu: "Czytamy
powieści obyczajowe".
Brzmi bajecznie. Mogłabym się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńOh przeczytałabym książkę, gdzie akcja toczy się na Lazurowym Wybrzeżu" :)
OdpowiedzUsuńLubię klimatyczne powieści, więc być może skuszę się na powyższą pozycję, ale to dopiero za jakiś czas, bo obecnie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńLubię bardzo malownicze widoki i wątki kryminalne. Fabularnie także mi pasuje, więc dlaczego nie.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, to chyba jedna z tych pozycji, które raczej by mi się podobały, lecz nie są też na tyle ciekawe, by zmusić mnie do wzmożonych poszukiwań tego tytułu. Jeśli natomiast wpadnie mi w łapki, kto wie? xD
OdpowiedzUsuńZapowiada się niezwykle interesująca lektura, która idealnie wpisuje się w mój ulubiony ostatnio nurt powieściowy, więc zdecydowanie jestem na tak!
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale po twojej recenzji mam ochotę zanurzyć się w magicznym klimacie Prowansji w tej książce:)
OdpowiedzUsuńHmmm.... :) http://pizama-w-koty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJaka ładna okładka... I fabuła ciekawa, przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Okładka jest rewelacyjna! Stąd kojarzę książkę, chociaż jeszcze jej nie czytałam :) To też pierwsza recenzja tego tytułu, z którą mam przyjemność się zapoznać i przyznaję, że brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTeż chętnie bym teraz pojechała na Lazurowe Wybrzeże...
OdpowiedzUsuń