Od dłuższego czasu biorę udział w wyzwaniu: Odnajdź w sobie dziecko, które polega oczywiście na czytaniu i recenzowaniu książek dla dzieci i młodzieży. Niestety troszkę podupadłam na zadaniu i mało takich książek czytałam. Postanowiłam więc zapuścić się do pokoju młodszej siostry, w poszukiwaniu odpowiedniej lektury. Znalazłam kilka ciekawych książek, których recenzje wkrótce poznanie. Dzisiaj zajmę się opisem Baśni chińskich, nieznanego autora.
Baśnie chińskie to zbiór ośmiu baśni i legend chińskich: Bracia Li, Dzwon Sjao-Lin, Uparty Jun-Su, Żółty bocian, Jak zważyć słonia, Bogacz i jego parobek, Wyspa Słońca, Błękitny szakal. Baśnie zawierają różne ciekawe i barwne opowieści, które na pewno rozbudzą wyobraźnię młodego czytelnika. Ponadto historie wzbogacone są ilustracjami i znakami/literami z alfabetu chińskiego.
Czy zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę? Zdecydowanie tak! Chiny
kojarzą się współczesnemu Europejczykowi z jedyną widoczną z kosmosu
budowlą - chińskim murem, smaczną i zdrową kuchnią, tanimi produktami.
Jednak Chiny to oczywiście nie tylko to, ale przede wszystkim
najstarsza, licząca prawie trzy tysiąclecia cywilizacja, która nie tylko
przetrwała dziejowe zawieruchy, ale i wywarła ogromny wpływ na rozwój
nauki i kultury. Odzwierciedlenie tej historii znaleźć można - jak
wszędzie - w ludowej mądrości przekazywanej z ust do ust w baśniach i
podaniach. Kultura chińska przechowała wielowiekowe doświadczenie
mieszkańców tamtej części świata, będące sumą ludzkiej mądrości, snów i
marzeń.
***
Autor nieznany
Baśnie chińskie
Ilustracje: Andrzej Fonfara
Wydawnictwo SARA
Wydanie I
2006
Liczba stron: 32
Moja ocena książki: 4/6
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Odnajdź w sobie dziecko.
PS. Przy okazji, obejrzałam sobie w internecie kilka znaków chińskich. Byłoby dobrze znać ten język :)
Raczej nie przeczytam, bo literatura dla dzieci mnie nie przekonuje, ale język chiński i mnie fascynuje :)
OdpowiedzUsuńNie jestem jednak do końca przekonana. A język chiński mnie nie fascynuje.
OdpowiedzUsuńNie obcowałam jeszcze z chińską literaturą,więc tym bardziej chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńChińskie baśnie czytałam w wersji dla nieco starszych czytelników (Zbignie Królicki "Bajki chińskie czyli 108 opowieści dziwnej treści") - całkiem niezłe. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię baśnie i chętnie zapoznałabym się z tą książką, ponieważ chińskich jeszcze nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńO chińskich to ja jeszcze nie słyszałam, ciekawe doświadczenie móc obcować z taką pozycją:)
OdpowiedzUsuńlubię motywy chińskie, baśnie również z chęcią bym przeczytała :))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym książkę z ciekawością, poznawanie legend jest bardzo pouczające.
OdpowiedzUsuń* miałam oczywiście na myśli baśnie innych narodów. Rosyjskie znam, ale innych niepolskich sobie nie przypominam.
Usuń