Mariusz Zielke to polski dziennikarz śledczy i gospodarczy. Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1999-2009 r. związany był z dziennikiem gospodarczym "Puls Biznesu". W 2005 r. zdobył nagrodę Grand Press
w kategorii "dziennikarstwo śledcze", za teksty o giełdowych zmowach.
Rok później został nominowany do tej nagrody w kategorii dziennikarstwa
specjalistycznego za cykl o absurdach urzędniczych i przetargach. W 2009 r. założył Niezależną Gazetę Internetową (www.ngi24.pl), w której objął stanowisko redaktora naczelnego.
Miałam przyjemność przeczytać powieść Mariusza Zielke pt. "Easylog" i muszę przyznać, że jest to świetny kryminał, który wciąga z każdą kolejną stroną. Jest to historia o Benie Stillerze, który stworzył ciekawy wynalazek, a mianowicie coś, co nazywa się: Wally. Jest to prawie że rzecz niemożliwa, ponieważ Wally jest sztuczną inteligencją, która ułatwia stosunki międzyludzkie.
Jak to jednak bywa, wszystko ma swoje wady i zalety. W tym przypadku również, bo technologia i sukces mają jednak swoje mroczne strony… Czy
ma to jakiś związek z tym, że dziesięć lat temu zaginęła kochana Bena- Sally, a on stracił posadę w korporacji SkyCom? W końcu to dzięki niemu ta firma wzbiła się na wyżyny. Teoretycznie śledztwo w sprawie Sally umorzono, a Ben musiał się z tym pogodzić i żyć dalej. Ale jak to zwykle bywa z demonami przeszłości… powracają. W życiu Stiller’a zaczyna się pojawiać całe mnóstwo zagadek, z którymi będzie musiał się zmierzyć. Będzie gorąco!
Z reguły nie czytam kryminałów, ponieważ lubuję się w powieściach obyczajowych, ale "Easylog" urzekł mnie od pierwszych stron. Spodobało mi się to, że narratorem powieści jest sam Ben, dzięki temu mogę bliżej poznać stan wewnętrzny głównego bohatera, a uwierzcie, że Ben nie jest łatwą postacią. Jeśli chodzi o akcję to jest ona wartka, pełna emocji i nieprzewidywalna, aż do samego końca. Oczywiście początkowo, akcja rozwija się pomału i swobodnie, jednak po chwili mamy niezły rollercoaster. Emocje sięgające zenitu gwarantowane!
Jeśli chodzi o język i styl pisania autora, to również nie mam nic do zarzucenia. Czyta się bardzo przyjemnie. Język nie jest naszpikowany technologicznymi pojęciami, dlatego też jest bardzo łatwy w odbiorze. Dialogi są niebanalne. Historia zarysowana przez pana Mariusza Zielke potrafi zaciekawić i zaintrygować. Mam nadzieję, że będę miała przyjemność poznać kolejne książki autora, na które czekam z ogromną niecierpliwością. Jeżeli do tej pory nie poznaliście historii o Benie Stillerze, to nie zwlekajcie! Fragment powieści możecie przeczytać tutaj:
„Easylog” to przyjemna lektura, która zapewnia niesamowitą rozrywkę. To pozycja przy której na pewno nie będziecie się nudzić. Jest to niesamowity thriller, który serdecznie Wam polecam!
Z reguły nie czytam kryminałów, ponieważ lubuję się w powieściach obyczajowych, ale "Easylog" urzekł mnie od pierwszych stron. Spodobało mi się to, że narratorem powieści jest sam Ben, dzięki temu mogę bliżej poznać stan wewnętrzny głównego bohatera, a uwierzcie, że Ben nie jest łatwą postacią. Jeśli chodzi o akcję to jest ona wartka, pełna emocji i nieprzewidywalna, aż do samego końca. Oczywiście początkowo, akcja rozwija się pomału i swobodnie, jednak po chwili mamy niezły rollercoaster. Emocje sięgające zenitu gwarantowane!
Jeśli chodzi o język i styl pisania autora, to również nie mam nic do zarzucenia. Czyta się bardzo przyjemnie. Język nie jest naszpikowany technologicznymi pojęciami, dlatego też jest bardzo łatwy w odbiorze. Dialogi są niebanalne. Historia zarysowana przez pana Mariusza Zielke potrafi zaciekawić i zaintrygować. Mam nadzieję, że będę miała przyjemność poznać kolejne książki autora, na które czekam z ogromną niecierpliwością. Jeżeli do tej pory nie poznaliście historii o Benie Stillerze, to nie zwlekajcie! Fragment powieści możecie przeczytać tutaj:
„Easylog” to przyjemna lektura, która zapewnia niesamowitą rozrywkę. To pozycja przy której na pewno nie będziecie się nudzić. Jest to niesamowity thriller, który serdecznie Wam polecam!
***
Mateusz Zielke
Easylog
Wydawnictwo Akurat
Wydanie: 15 stycznia 2014
Liczba stron: 352
Gatunek: Thriller, kryminał
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę II.
Mi książka nie przypadła do gustu, ale jeszcze nikogo o podobnym do mojego zdaniu nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńFabuła pozornie ciekawa, ale mam dziwne wrażenie, że książce bliżej do gatunku sensacji niż kryminału :) Nie wykluczam, na pewno jednak się sięgnę tu i teraz :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Piotrze. :)
UsuńSpotkałam się już z jedną, bardzo pozytywną recenzją tej książki. Jeśli rzeczywiście ,,Easylog" jest tak dobry to pomimo tego, że nie przepadam za gatunkiem literackim, który ta książka reprezentuje, sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńJa wciąż się czaję na jakąś książkę tego autora tylko nie po drodze mi z jego twórczością.
OdpowiedzUsuńKsiążka mi się podobała, zakończenie było dla mnie zaskakujące :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszę o tym autorze, ale jakoś mi z nim nie po drodze. Wydają się być ciekawe, ale jakoś mnie do nich zbytnio nie ciągnie na chwile obecną ;)
OdpowiedzUsuńJak dobry kryminał to dla mnie się super nada ;)
OdpowiedzUsuńHistoria Bena na pewno zapewmi chwile rozrywki. To pewne.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna i całkiem dobra literatura rozrywkowa z sensacyjnym tłem. :)
OdpowiedzUsuń