Gatunek: Dramat
Produkcja: Kuba, USA, Wielka Brytania
Premiera: 16 lutego 2012
Reżyseria: Lucy Mulloy
Scenariusz: Lucy Mulloy
Czas trwania: 1 h 30 min.
Dawno nie było tutaj wpisów z serii: Niedziela na kanapie. Dzisiaj do Was wracam z filmem, który bardzo mnie wzruszył. Film nosi tytuł "Una Noche" w tłumaczeniu na język polski "Jedna noc". Film opowiada historię młodych ludzi i ich rodzin, którzy mieszkają w Hawanie na Kubie. Na pewno kojarzycie obrazki, które krążą w Internecie, przedstawiające ludzi, którzy pod terrorem żyją na Kubie. Mówiąc krótko, cierpią, biedują i żyją jakby w państwie, którym rządzi policja. Pracują za marne grosze, za które muszą wyżywić rodzinę. Często sprzedają swoje ciało, aby móc zarobić na chleb, albo na lekarstwa, ponieważ przez brud i zarazki zapadają na przeróżne groźne choroby, które mogą prowadzić nawet do śmierci. Taki smutny obrazek Kuby możemy właśnie obejrzeć w filmie "Una noche".
Film przedstawia losy głównego bohatera, którym jest Raul. Jego marzeniem jest wyrwać się z Hawany do Miami, do ojca. Wpada na pomysł, że wybuduje tratwę, którą pokona ocean i dopłynie do miasta, gdzie czeka go szczęścia. Spełnić jego marzenie pomaga mu najlepszy przyjaciel Elio i jego siostra Lila. Przyjaciele zbierają przeróżne materiały, aby móc zbudować coś na kształt łodzi bądź tratwy. Po długim czasie udaje im się i uciekają z Kuby. Do pokonania mają 90 mil przez ocean. Elio musi wybrać: pomóc przyjacielowi spełniać jego marzenia czy chronić własną siostrę. Obaj muszą dokonać wyborów, które na zawsze zmienią ich życia. Trójkę przyjaciół czeka wiele przykrych przygód i wiele trudności. Jak myślicie, dopłyną do Miami?
Film jest wzruszającą historią opartą na faktach. Pojawia się w nim wątek zwany "american dream", gdzie biedak ucieka z kraju do miasta sukcesu, władzy i seksu. Jest to dosyć oklepany wątek, ale tutaj nabiera on innego znaczenia. Nie chcę wchodzić w szczegóły, żeby nie zdradzić Wam fabuły filmu. Jeśli macie wolny wieczór, śmiało obejrzyjcie film. Emocje gwarantowane!
Raul - Dariel Arrechaga
Elio - Javier Núñez Florián
Lila - Anailín de la Rúa de la Torre
###
Życzę Wam miłego seansu!
Jak nie będę miała, co oglądać to spojrzę, ale tak to nie bardzo mnie do niego ciągnie.
OdpowiedzUsuńZdecydownie nie moje klimaty, nie jestem zainteresowana tym filmem. Za to Twój tekst świetny, bardzo dobrze się czyta! :)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei lubię tego typu kino. Hollywoodzka papka już mi uszami wychodzi. Dodaje do listy, a nuż kiedyś mi się trafi do obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki, zapiszę i na pewno obejrzę! Niedawno dzięki ,,Blondynce na Kubie" miałam zawirowania na punkcie tego kraju. Polecam też ,,Dzienniki motocyklowe" i oczywiście ,,Dirty dancing 2. Havana nights" :)
OdpowiedzUsuńOglądałam Dirty Dancing 2 i po prostu zakochałam się w tym filmie! Ale chyba najbardziej w cudnej muzyce!!
UsuńKuba :) Lubię. Pewnie bardziej niż ci co tam mieszkają, ale co zrobić, że kręcą nas te okołokaraibskie klimaty? Obejrzę :)
OdpowiedzUsuńSkutecznie zachęciłaś mnie do tego filmu! :)
OdpowiedzUsuń