Uwielbiam zapach świeżej mięty. Mięta działa na mnie kojąco i przypomina ogródek babci, w którym nigdy jej nie brakowało. Wild Mint jest nowością wiosenną, już ostatnią, którą testuję.
Mam takie noworoczne postanowienie, że w 2017 roku kupię co najmniej trzy duże świece. I jestem już pewna, że jedną z nich będzie Wild Mint. Nie spodziewałam się, że zapach mięty, tak bardzo spodoba mi się w wersji woskowej. Pachnie idealnie. Nie jest ani mocna, ani słaba. Cudnie wypełnia mieszkanie sprawiając, że mam wrażenie, że jest już wiosna, choć za oknem okropna plucha. Koniecznie zapoznajcie się z tym zapachem, bo naprawdę warto. Mój ulubieniec!
Też lubię zapach mięty. Ten wosk mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mięty. Myślę, że na wiosnę byłby idealny :) Zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńKocham zapach i smak mięty! Widzę, że w końcu znalazłam jakiś zapach dla siebie. Na pewno się w niego zaopatrzę na wiosnę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mięty, ale świece wolę jednak słodkie ;D
OdpowiedzUsuńTo na pewno cudowny zapach, ja kocham zapach mięty ;)
OdpowiedzUsuń