"Zwykle
kobieta, która rozbija związek dwojga ludzi oceniania jest bardzo
negatywnie. Jest kobietą potępianą i odrzucaną przez społeczność.
W utworze Na zakręcie
kobieta zwierza się milczącemu
mężczyźnie. Jej monolog jest smutny i przejmujący. Kobieta mówi
mu o tym, co czuje, zgadza się na swoją samotność oraz na to, że
musi cierpieć, o czym świadczą słowa:
A
ja jestem, proszę pana, na zakręcie. Choć gdybym chciała – bym
się urządziła.
Już
widzę: pieska, bieska, stół. Wystarczy, żebym była miła.
Kobieta
nie potrafi żyć bez miłości i zdaje sobie sprawę, że jej życie
się kolebie niczym balia.
Kiedy nieszczęśliwa kobieta kończy swoją wypowiedź,
prawdopodobnie zapala papierosa i przypomina mężczyźnie, że w
domu czeka na niego żona: Lepiej chodźmy, bo papieros
zgaśnie. Niedługo, pan to czuje, będzie rano. Ona czeka, wcale
dziś nie zaśnie. A robotnicy wstaną.
Kobieta wie, że kiedy mężczyzna wyjdzie, to będzie musiała znowu
czekać na każdą miłą chwilę z nim spędzoną. Jednak zdaje
sobie też sprawę, że nie może liczyć na nic więcej niż nocne
spotkania, bo jak zaznacza na samym początku swojego monologu: Moje
prawo to jest pańskie lewo.
Utwór ten jest w pewnym stopniu pochwałą kobiecości i kobiecego
punktu widzenia.
Kochanka
jest też kobietą, która ma za złe mężczyźnie to, że ożenił
się za wcześnie. Jest tak w przypadku wiersza Ożeniłeś się
wcześnie zbyt.
Znowu mężczyzna jest tu tylko
słuchaczem monologu kobiety. Kochanka wie, że nie ma już szans na
bycie razem z tym mężczyzną, że wtedy gdy byliby razem mogłoby
piękniej być. Jednak ona nie
potrafi żyć bez swojego ukochanego i wie, że on również ją
kocha, bo to przecież, czy Kutno, czy Paryż, nie możesz
beze mnie żyć. W końcowej
strofie kobieta opowiada, że miała wielu mężczyzn, którzy o nią
zabiegali, ale każdego odrzucała. Ostatnie zdanie wypowiedziane
przez kobietę brzmi trochę jak zarzut wobec mężczyzny: Mogłam
zostać doktorem, lecz przyszedłeś nie w porę.
Gdyby mężczyzna zjawił się w innych okolicznościach w życiu
kobiety, to ona mogłaby mieć pewnie wykształcenie i dobrą pracę.
Zatem dla niego zrezygnowała z własnego rozwoju.
Zadaniem
kochanki jest zaspakajanie potrzeb fizycznych mężczyzny, o czym
mogą świadczyć słowa kobiety tobie chodzi tylko o
łóżko. W utworze Tylko
łóżko kobieta
jest osobą niekochaną, która rozpaczliwie poszukuje miłości.
Kochanka chciałaby mieć mężczyznę tylko dla siebie, nie chce się
z nim dzielić z innymi kobietami. Nie chce, żeby jej ukochany
wspominał o swojej pięknej żonie. Chciałaby, żeby mężczyzna
czasem skłamał dla niej, że się rozwiedzie albo wyjadą gdzieś
razem. Kobieta pragnie wsparcia swojego mężczyzny, jednak wcale go
nie otrzymuje. Kochanka jest ślepo zakochana, nie zauważa tego, że
mężczyzna traktują jak jak przedmiot. Mężczyzna nie przedstawia
jej znajomym, oskarża ją o to, że ona wszystko psuje, a kocha ją
tylko wtedy, kiedy jest pijany. Prawdopodobnie kobieta była w ciąży
z tym mężczyzną, jednak usunęła ciążę, a mężczyzna bez
uczuć podszedł do sprawy aborcji. Pragnieniem kobiety jest to, żeby
mężczyzna, kiedy odchodzi, był dżentelmenem, żeby powiedział
jej miło, że to był sen i
że się wkrótce odezwie.
Nieszczęśliwa kobieta chciałaby, żeby mężczyzna zamienił
się w taką poezję, którą jesteś... którą byłeś – ty sam.
Z jej ostatnich słów wynika, że mężczyzna kiedyś był inny. Był
taki, jakiego kobieta potrzebowała i pragnęła. Był wtedy
spełnieniem jej marzeń. Jednak niezależnie od tego, jaki jest,
kobieta zawsze będzie go kochała.
W
utworze Alu, nie miej do mnie żalu kochanka wygłasza swój monolog, którego słuchaczem jest
prawdopodobnie koleżanka Ala. Poznajemy tu kochankę z innej
perspektywy niż zwykle. Z jej wypowiedzi wynika, że kobietę
prawdopodobnie coś łączyło z mężczyzną (Jerzym) Ali. Kochanka
zarzeka się, że nie widziała, że jej na nim zależy.
Kobieta prawdopodobnie dosyć późno dowiedziała się o tym, że
ten Jerzy ma dziewczynę już rok i było to dla niej wielkim
zaskoczeniem. Kochanka spotkała mężczyznę na balu, podobnie jak
Ala. Mówi też koleżance, że spędziła z jej mężczyzną wczasy
na Podhalu. Ze zdań kobiety wynika, że ten romans nic dla niej nie
znaczył, że nic się nie stało i właściwie w ogóle jest to
nieważne, bo kobieta nie pamięta nawet jego ust.
Kobieta mówi też, że w niczym nie dorówna Ali, że ona ma
dużo lepsze nogi i wychodzi
jej walet pik szałowy.
Śmiesznie wręcz brzmi zdanie, które wypowiada: Proszę,
pożycz mi dżinsowy płaszcz.
Może ono świadczyć przede wszystkim o bezczelności kobiety, ale
też o tym, że to wszystko, co się wydarzyło było przelotne i bez
znaczenia. Kochanka jest tu przedstawiona jako bezwzględna i
bezwstydna kobieta, która nie przejmuje się uczuciami koleżanki i
za nic ma te wszystkie chwile spędzone z mężczyzną. Dla niej
widocznie była to tylko zabawa."
NIE ZEZWALAM NA KOPIOWANIE MOJEJ PRACY !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz