Trochę sceptycznie podeszłam do tej książki, ponieważ przeczytałam przeróżne opinie na temat tej pozycji. Zupełnie ich nie rozumiem... Przepiękna historia! Urzekła mnie od pierwszych stron i nie potrafiłam się od niej oderwać.
Opalałam się na leżaczku, w jednej ręce trzymałam "Pojedynek uczuć", a w drugiej zimną wodę. Tak się zaczytałam, że ze słońca zeszłam czarna jak murzynek Bambo ;-) Dowodzi to tylko tego, że książka jest ujmująca i wciągająca!
Główną bohaterką jest Maja, trzydziestoletnia kobieta, która żyje w nieformalnym związku z Adamem- ojcem jej dziecka. Na pozór są w idealnym związku. Mają przepiękne mieszkanie urządzone w nowoczesnym stylu, całkiem nieźle zarabiają, są młodzi, piękni i mają kochanego synka Krzysia. Gdzie jest zatem haczyk? Otóż, Adam w ogóle nie interesuje się małym chłopcem, nie otacza go opieką i czułością, nie daje mu poczucia bezpieczeństwa i czułości. Pewnego dnia, mężczyzna oświadcza, że odchodzi... Dla Majki jest to koniec świata! Jak poradzi sobie z dzieckiem i z pracą, w której na każdym kroku prześladuje ją szef-tyran?
Nagle zaczyna się walić wszystko... Majka musi zostawać w pracy po godzinach, a mały Krzyś zostaje sam bez opieki w domu na całe wieczory. Kobieta jest tym przerażona i zdaje sobie sprawę jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć, ale mimo wszystko ryzykuje, bo praca to jedyny środek, dzięki któremu otrzyma pieniądze na utrzymanie siebie i synka. Maja stara się wiązać koniec z końcem, ale
przychodzi jej to z ogromną trudnością. Szef, nie zostawia na niej suchej
nitki, ciągle ją poniża i nie docenia żadnych z jej starań. Na szczęście z pomocą nadchodzi
jej ukochana mama, na którą zawsze można liczyć.
Nagle Majce spada kamień z
serca i sądzi, że w końcu zacznie się układać. Nic bardziej mylnego… W firmie,
w której pracuje, rozpętało się piekło. Ktoś podstępem wykupywał akcje firmy,
aż zgromadził 30 procent udziałów. Szef jest wściekły i mści za to na
pracownikach. Szybko okazuje się, że osobą, która dokonała tego czynu jest jego
rodzony syn- Szymon Burski.
Szymon majestatycznie przybywa do firmy, miażdżąc
ojca pełnego zdumienia. Pierwszą decyzją nowego szefa jest zwolnienie
sekretarki, czyli Majki. Kobieta jest w szoku, tym bardziej dlatego, że Szymon
nie podaje żadnej konkretnej przyczyny jej zwolnienia. Co teraz zrobi Majka?
Jak potoczą się losy tej kobiety? Czy w końcu odnajdzie miłość, a przede
wszystkim spokój w życiu?
"Pojedynek uczuć" to książka, która porusza trudne, współczesne tematy. Pomimo to, napisana jest w sposób lekki, z ogromną dozą humoru, ale też wielkim wyczuciem. Historia rozpoczyna się bardzo smutno, współczuje się Majce, ale nie brakuje tu też nadziei na lepszy dzień, wciąż zza chmur, przebijają się promienie słońca. Nie brakuje tu ciepła. Przede wszystkim odczuwa się to w relacjach Majki z synkiem.
Jest to historia o samotnej matce, która musi stawić czoła codziennym kłopotom. Chyba niejedna kobieta zna to z autopsji? Mimo wszystko historia nastraja nas na lepsze jutro, czujemy się lepiej i pozytywniej witamy kolejny dzień... Bo przecież po każdej burzy wychodzi słońce albo tak jak w piosence Budki Suflera: "a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój".
Samo zakończenie książki jest nieziemsko zaskakujące... Kto by się spodziewał? Przeczytajcie! Naprawdę warto!
Szkoda, że ta historia jest taka krótka...
***
Krystyna Mirek
Pojedynek uczuć
Wydawnictwo Feeria
Łódź 2013
Liczba stron: 335
Książka w sam raz na wakacje.
OdpowiedzUsuńDla samego zakończenia zajrzałabym do tej książki.
OdpowiedzUsuń