18 sierpnia 2013

70) Iwona Skrzypczak, Bo we mnie jest ex

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Coś innego, ale niekoniecznie coś, co mi się podoba. 

Książka opowiada historię kobiety, której imienia przez całą książkę nie poznajemy. Zbliża się ona już trzydziestki, pracuje w wydawnictwie, które zajmuje się modą, urodą, plotkami i ogólnie show biznesem. Do pracy chodzi niechętnie, ale raczej lubi ją, bo wciąż jest na topie jeśli chodzi o modowe nowości i trendy. Niby nic w tym fascynującego i odkrywczego, bo taki wątek pojawia się prawie w każdej książce, ale jest coś co odróżnia bohaterkę od innych.


Kobieta prowadzi podwójne życie. Ma dwóch mężczyzn, którzy umilają jej czas- Piotr i Max. Każdy jest inny, każdy ma w sobie coś, co pociąga ją w nich do granic wytrzymałości. I tak, czas od poniedziałku do piątku spędza z Maxem, a weekendy z Piotrem, który przylatuje do niej z Londynu. Max wie o tym, jak kobieta postępuje. Wie, że jest tym drugim. Ciągle toczy z nią o to kłótnie i boje, ale nie poddaje się. 

Kobieta gra na dwa fronty. Wydaje się jej, że kocha dwóch mężczyzn równocześnie. Jednak zdarzy się coś, co sprawi, że Ona zmieni zdanie i wybierze tylko jednego z nich. Jak myślicie, co to może być? I oczywiście którego wybierze?

Nie polubiłam tej bohaterki. Starałam się ją zrozumieć, szukałam pozytywnych stron jej postępowania, ale nic mnie nie przekonało. Była perfidna i wyrafinowana w swoim zachowaniu. Z resztą niczym nie przypomina współczesnej kobiety... Która z nas noc w noc imprezuje, rano posłusznie idzie do pracy, a w między czasie ma jeszcze ochotę na ekscesy z którymś ze swoich facetów? Ta historia jest mocno przekolorowana i odrealniona.

Mimo wszystko książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Duża czcionka, prosty język- to wszystko sprawia, że książkę można pochłonąć w jeden wieczór. Nie jest to wymagająca powieść, raczej lekka i przyjemna lekturka.

***
Iwona Skrzypczak
Bo we mnie jest ex
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Wydanie I
Poznań 2013
Liczba stron: 302
Moja ocena książki: 3/6

Bo we mnie jest ex - CYFROTEKA.PL

12 komentarzy:

  1. Recenzja przekonała mnie, do przeczytania tej książki. Skuszę się :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam książkę, czeka na półce. Na pewno przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie moja tematyka, niestety podziękuję, ale tytuł przyprawia o uśmiech:)
    http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam gdzieś o tej książce, ale nie wiem, czy chcę po nią sięgać. Chyba wybiorę inne książki. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie nie dla mnie, sama fabuła nie podbiła mojego serca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie skuszę się . ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię jak nie ma imienia bohaterki. Nie wiem potem jak o niej myśleć. Bo "bohaterka" brzmi nieciekawie. Chociaż tytuł fajny to jednak sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam całkiem niedawno. Mnie zainyrygował portret kobiety, wolnej od stereotypów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba się nie skuszę, nie jest to książka dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ani okładka, ani fabuła książki mnie nie przekonały. Raczej ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że poznałam tą recenzję, bo zastanawiałam się nad tą książką. Teraz wiem, że nie warto.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że pod tą recenzją znalazło się wiele negatywnych opinii. Piszecie również, że raczej po książkę nie sięgniecie. Moje zdanie na temat tej lektury znacie, ale nie można sugerować się jedną czyjąś recenzją. Najlepiej jest samemu przeczytać książkę i samemu ją sobie ocenić. Każdy ma swój wysublimowany gust. Mnie akurat książka podobała się średnio, ale spotkałam się również z opiniami pozytywnymi. Pamiętajcie również, że mój blog nie jest blogiem czysto recenzenckim, tylko jak sama nazwa wskazuje: pisany emocjami, czyli subiektywny.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń