RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Już 25 września ukaże się kolejna część historii o Sosnowcu, czyli "Puder i pył" autorstwa Zbigniewa Białasa. Wszyscy miłośnicy "Korzeńca" pewnie zacierają już ręce na dalsze losy swoich ulubionych bohaterów, bo jak się okazuje śledztwo w sprawie śmierci Alojzego Korzeńca nie zakończyło historii bohaterów, jak i samej miejscowości. Moim skromnym zdaniem, drugi tom kronik sosnowieckich jest dużo lepsza od poprzedniej. A Wy zgadzacie się ze mną?
Jak toczą się losy Jadwigi Korzeniec, Waleriana Monsiorskiego, Panny Izabeli czy też Mikołaja Krylenko i małżeństwo aptekarzy? Otóż, spotykamy ich ponownie 11 listopada 1918 roku, kiedy to Polska po 123 latach niewoli w końcu odzyskuje suwerenność, czyli wolność i niepodległość. W powietrzu czuć sromotną klęskę Niemiec, ale mimo to Sosnowiczanie w ogóle tego nie odczuwają na własnej skórze. Wciąż żyją własnym tempem. Wdowa po Alojzym stara się wyjść za mąż za redaktora czasopisma "Iskry". Mężczyzna nie może w żaden sposób opędzić się od ponętnej kobiety. Czy Jadwidze uda się zaciągnąć Waleriana przed ołtarz? Czy zapomniała również o tym, że morderca jej męża wciąż grasuje na wolności?
A co z zagorzałą sufrażystką Izabelą? Pod koniec "Korzeńca" wyjeżdża ona do Rosji, do Petersburga z cudownym rosyjskim nauczycielem- Mikołajem Krylenkiem. Jak się niestety okazuje, Krylenko jest wysoko postawionym bolszewikiem, co strasznie dziwi sufrażystkę.
Akcję podsyca jeszcze wątek znanej aktorki Poli Negri, która przyjeżdża pociągiem do Sosnowca. Aktorka stawia sobie cel usidlenia hrabiego Eugeniusza Dąmbskiego. Jak myślicie, czy z powodzeniem zakończy swoje łowy?
Chociaż, jak to wyżej przedstawiłam, występuje tu wiele miłosnych uniesień i igraszek, to powieść nie jest historią stricte o miłości. Przede wszystkim, jak to założył Białas, to powieść historyczno-obyczajowa, powieść o Polsce, która właśnie została wyzwolona z kajdan. Można też powieść zaliczyć do swego rodzaju gatunku humorystycznego, ale również kryminalnego. Mieszanka wybuchowa, którą czyta się bardzo przyjemnie i z wielkim zaciekawieniem każdej kolejnej strony.
Lektura na pewno nie jest dla każdego. Ktoś kto zna się na historii na pewno będzie zadowolony z nowych ciekawostek, które zafundował nam autor. Jednak wiele młodych ludzi, typu gimnazjaliści, niekoniecznie taką pozycją mogą się zainteresować. Chociaż trzymam za nich kciuki bardzo mocno, żeby mnie zaskoczyli! Żałuję, że takie powieści nie są omawiane na lekcjach języka polskiego czy też historii, bo taki "Korzeniec" czy "Puder i pył" daje nam szeroki obraz przedwojennej i powojennej Polski i tamtejszej mentalności ludzi. Byłaby to ciekawa odskocznia od sztampowych podręczników szkolnych.
Niecierpliwie czekam na kolejną część kronik sosnowieckich. I muszę przyznać, że bałam się, że "Puder i pył" zawiedzie mnie, bo pierwsza część niekoniecznie przypadła mi do gustu, o czym możecie przekonać się TUTAJ, to spotkała mnie ogromna niespodzianka.
***
Zbigniew Białas
Puder i pył
Wydawnictwo MG
Liczba stron: 288
Moja ocena książki: 5/6
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę.
Cieszę się, że tym razem lektura książki Białasa okazała się przyjemnością. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej się na nią nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja pierwszej części trochę mnie zniechęciła, teraz z kolei zachęcasz... Chyba będę musiała sama się przekonać:)
OdpowiedzUsuńZaczynam się interesować taką tematyką książek i może się na nią skuszę. Podczas czytania lubię przenosić się w czasie i patrzeć na zupełnie inną rzeczywistość od tej, która mnie otacza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
swiatkasiencjusza.blogspot.com
Bardzo się cieszę, że książka spełniła Twoje czytelnicze oczekiwania! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części, więc i po tę zapewne nie sięgnę...
OdpowiedzUsuń