09 lutego 2014

Niedziela na kanapie: Zupełnie jak miłość (2005)


To jest zdecydowanie mój ulubiony film romantyczny. Oglądałam go co najmniej trzy razy i pewnie obejrzę jeszcze nie jeden raz.

"Zupełnie jak miłość" to romantyczna komedia o przeznaczeniu, relacjach i cienkiej linii pomiędzy szansą na przyjaźń, a "żyli długo i szczęśliwie". Film, opowiada o znajomości Oliviera (Ashton Kutcher) i Emily (Amanda Peet), którzy spotykają się w samolocie z Los Angeles do Nowego Jorku. Spotykają się później po siedmiu latach. Tocząc walkę z różnymi partnerami, karierami, rozstaniami - zamieniają się ze zwykłych przyjaciół w zaufanych przyjaciół, którzy mogą powiedzieć sobie wszystko. Szukając miłości i związku, który nie doprowadzi do tragedii, Emily i Olivier zaczynają rozumieć, że tak naprawdę to co jest między nimi, jest zupełnie jak miłość, a nie jak przyjaźń.

Ta komedia romantyczna opowiada niebanalną historię o rosnącym uczuciu pomiędzy dwójką przypadkowych ludzi. Między nimi zdarzają się zgrzyty i nieporozumienia, ale to właśnie do siebie wciąż wracają z biegiem lat. Film jest pełen humoru, śmiechu, ale również łez spowodowanych wzruszeniem. Dodatkowo cudowna gra aktorska Ashtona Kutchera i Amandy Peet zasługuje na niemal Oskara. Grają zwyczajnych ludzi, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i swojego małego szczęścia. Miła, ładna ekranowa para!

Serdecznie polecam Wam ten film nie tylko na niedzielne popołudnie, ale również na nadchodzące Walentynki. Film zdecydowanie optymistyczny. Po obejrzeniu- humor gwarantowany!









Recenzja filmu bierze udział w akcji: Zakochany tydzień!


10 komentarzy:

  1. Tego nie widziałam, ale dziś będę oglądała ,,Złodziejkę książek" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam :) Fajny film :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam i faktycznie jest to znakomity film. Niesamowita historia i świetna gra aktorska.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również widziałam ten film już kilka razy ;) I również bardzo go lubię :) Podoba mi się, że nie jest jedną z tych kiczowatych komedii romantycznych, w których słodycz i banał aż kipią z nadmiaru... Warto! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! W takim razie wiem, co będę oglądała w najbliższy weekend. :)

      Usuń
  5. Film idealny na sobotni lub niedzielni wieczór :)
    Dziękuję za polecenie mi go!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, mam nadzieję że się przyłączysz :) Zapraszam!
    http://babskieczytadla.blogspot.com/2014/02/51-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. widziałam ten film :) mnie się bardzo podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam jakiś czas temu i pamiętam, że mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń