Z okazji pierwszego dnia wiosny, razem z Wydawnictwem Feeria przygotowaliśmy dla Was bardzo łatwy konkurs z ciekawą nagrodą. Wystarczy tylko:
1. Odpowiedzieć na pytanie: Którą z książek, wydanych przez Wydawnictwo Feeria, zabrał(a)byś na bezludną wyspę i dlaczego?
2. Zostawić swój e-mail do kontaktu w przypadku wygranej.
Prawda, że proste?! ;)
Zwycięzcę wybiorę kierując się wyborem najbardziej pomysłowej odpowiedzi.
Konkurs trwa od dzisiaj, tj. 20.03.2014r. od godz. 22.00 do 25.03.2014r. do godz. 22.00
Wyniki ogłoszę 25 marca po godzinie 22.00
A nagrodą w konkursie jest....
Edward Chomik to niezwykła postać. Choć zajmuje się głównie bieganiem w
kołowrotku i zjadaniem ziarenek, w jego małym ciele tkwi wielki duch
rewolucjonisty i filozofa. W swojej małej klatce przeżywa istne katusze
zniewolenia i marzy o wolności. Poznaje, co to samotność, niezrozumienie
i… prawdziwa miłość. Całości dopełniają wyjątkowe, czarno-białe,
komiksowe ilustracje. Doskonały prezent nie tylko dla właścicieli
chomików, ale dla wszystkich wolnych duchem, dla których Edward może
okazać się bardzo bliską postacią.
„Jeśli poświęcić chwilę na przeczytanie jego mocnego i jakże
intymnego dziennika, zrozumiesz, że Edward nie jest tylko chomikiem;
Edward to stan umysłu”
dr M.E. Gryzoński
specjalista lingwistyki i filozofii chomiczej Uniwersytetu Myszochusetts, 2012 r.
specjalista lingwistyki i filozofii chomiczej Uniwersytetu Myszochusetts, 2012 r.
„Po co pisać? Życie jest klatką z pustych słów”
Edward Chomik
Edward Chomik
###
Życzę powodzenia !!
###
EDIT
Zwycięzcą w konkursie zostaje....
AGATA MAJA PRZYBYLSKA
###
EDIT
Zwycięzcą w konkursie zostaje....
AGATA MAJA PRZYBYLSKA
Wyobrażam sobie taką sytuację:
OdpowiedzUsuńOd dawna już marzyłam o tym, aby móc udać się w podróż po świecie, przeżyć wspaniałe przygody, zobaczyć piękne obce kraje i ciekawe miejsca. Ale wiadomo, nie jest to takie proste. Długo oszczędzałam, abym mogła zrealizować swe marzenie. Wreszcie się udało! Wyjeżdżam! Daleki świecie, przybywam! Niestety, niefortunnym zbiegiem okoliczności trafiłam na jakąś bezludną wyspę. Moje plany o podróżach rozwiały się całkowicie. Bo przecież jestem uwięziona na wyspie i nie wiadomo, kiedy uda mi się ją opuścić. Jaką książkę chciałabym wobec tego mieć przy sobie? Wydane przez Wydawnictwo Feeria dwa tomy relacji z podróży autorstwa Justyny Minc i Pauliny Pilch „Gdzie diabeł nie może… Dziewczyńska podróż dookoła świata”. Autorki o swoich podróżach do egzotycznych krajów opowiadają tu tak barwnie i zajmująco, że przede wszystkim czytając ich opowieści, z pewnością łatwiej zniosłabym trudną sytuację, w jakiej bym się znalazła. Ponadto – co ważne – skoro nie wypaliłyby moje podróżnicze plany, to mogłabym podróżować w wyobraźni, a w tym bardzo pomogłyby mi wspomniane książki. Interesujące opowieści, piękne zdjęcia, ciekawostki – to wszystko, opowiedziane żywym językiem, pobudza wyobraźnię i zachęca do tego, by odbyć literacką podróż po świecie, a nawet by odbywać ją wielokrotnie, bowiem książki te należą do takich, które można czytać wiele razy, za każdym razem odkrywając w nich coś nowego i ciekawego. Jestem szczęśliwą posiadaczką tych opowieści, tak więc jestem przygotowana na niespodziewany pobyt na bezludnej wyspie.
Dorota
april.dp1@gmail.com
Wydaje mi się że najlepszą książką do zabrania na bezludną wyspę jest "Martwy punkt"
OdpowiedzUsuńLouise Penny. Dlaczego? Ponieważ uwielbiam kryminały! I przygody Sherlocka Holmesa, którego możemy dopatrzyć w postaci Gamache. Oczywiście Inspektor nie działa sam, z pomocą przychodzą mu inspektor Jean Guy Beauvoir, a także arogancja i niezbyt bystra Yvette Nichol. Udało mi się przeczytać "Martwy punkt" już dwa razy i za każdym razem sprawa morderstwa nauczycielki mnie intryguje! Dlatego też z niecierpliwością czekam na kolejny tom książki! Chociaż mam przy sobie jeden tom, to i tak wzięłabym go na bezludną wyspę, choćby po to żeby samemu wszystko dokładnie przeanalizować. Także wiele mogę się nauczyć od bohaterów z książki. Więc kto wie, może na bezludnej wyspie wcale nie jest tak bezludnie i dzięki nowym umiejętnościom mogłabym odkryć tajemnicze plemię czy coś.
Ola
aleksandra.kratiuk@gmail.com
Drogie Panie,
OdpowiedzUsuńodchodzę na błogie wygnanie,
na bezludną wyspę zalaną słońcem,
gdzie liczy się tylko opalenizna - nie pieniądze;
gdzie obok aloesowej rabatki
drinki serwują surykatki
(trzymając w łapkach kielichy z kokosa
patrzą na mnie z ukosa)...
Ach, nie ma większego raju
niż wyjazd do nieznanego kraju,
całkowite odcięcie od świata
i patrzenie jak w hamaku buja się JEGO klata!
Tak, to klata Ryana Goslinga,
który (przy mnie) nigdy nie chodzi w stringach.
Przy mnie zawsze jest przyzwoitym facetem,
bo takim mi go pokazała dowcipna Joanna Bennecke!
Codziennie z rana
budzi mnie głos Ryana.
Nie, niech mu się przyjrzę - to Noah,
który wprost z "Pamiętnika" mnie woła.
Zabiera mnie na przejażdżki samochodem, karmimy białe kaczki i łabędzie.
Czytam o Ryanie do poduszki, by zająć miejsce w pierwszym rzędzie
na deskach teatru moich snów.
O poranku myślę o tym, by przyśnił mi się znów!
Do "100 powodów, by kochać Ryana Goslinga"
dołożę 101 - jest tak słodki, że ogrzałby Morze Beringa!
Dlatego właśnie tę książkę zabiorę na bezludną wyspę,
a gdy jej stronice wypłowieją od słońca, po prostu stamtąd prysnę!
Pożegnam surykatki, złotą plażę, palmy i aloesy,
wsiądę do samolotu rysującego na niebie esy-floresy
i wrócę do Polski, by przytulić się do Edwarda Chomika,
ponieważ aktorów jest wielu, a każdy chomik to unikat!
wierszokletka Agata Maja :)
agata.maja.przybylska@gmail.com