23 marca 2014

Niedziela na kanapie: Ile waży koń trojański? (2008)



"Ile waży koń trojański?" jest jedną z moich ulubionych polskich komedii romantycznych. Główna bohaterka przenosi się z czasów współczesnych do świata PRL-u. Rozpoczyna się jej dramatyczna, ale jakże romantyczna podróż po dawnych zakątkach i wspomnieniach. Idealny film na piękną i wiosenną niedzielę.

Główną bohaterką jest Zosia Albrecht-Radecka (Ilona Ostrowska), która po nieudanym małżeństwie z Darkiem Albrechtem (Robert Więckiewicz) wyszła drugi raz za mąż za Kubę Radeckiego (Maciej Marczewski). Zosia ma córkę z pierwszego małżeństwa, 12-letnią Florentynę (Sylwia Dziorek). We trójkę tworzą szczęśliwą, kochającą się rodzinę.

Akcja filmu rozpoczyna się w 40. urodziny Zosi, w sylwestra 1999 roku. Zosia ma pretensje do losu, że nie poznała Jakuba, zanim zaszła w ciążę z Darkiem. Nad grobem swojej ukochanej babci pochopnie wypowiada życzenie: chciałaby się cofnąć w czasie, by inaczej ułożyć swoje życie. Życzenie się spełnia. Zosia budzi się w swoje imieniny 15 maja 1987 roku. Jest o prawie 13 lat młodsza, Florki nie ma jeszcze na świecie, babcia Zosi jeszcze żyje, a Polska to ciągle PRL. Jest przerażona widząc w swoim łóżku Darka, z którym przecież się rozwiodła. Myśli, że to tylko zły sen, kiedy jednak do niej dociera, że przeniosła się w czasie, postanawia działać. Znając przyszłość, zmienia bieg wypadków. Chroni swoją ukochaną babcię przed śmiertelnym wypadkiem, a swoją przyjaciółkę przed nieudanym związkiem. Przede wszystkim jednak nie chce kontynuować małżeństwa z Darkiem i pragnie jak najszybciej związać się z Kubą. Kiedy po wielu perypetiach powraca do współczesności, dowiaduje się, że jest w ciąży z Kubą, a jej ukochana babcia żyje.

Oto kilka zabawnych cytatów z filmów:

1) Marki, dolary, bony, marki dolary bony, marki, dolary, bony... 

2) Za moich czasów kobiety bardzo często wybaczały mężczyznom zdrady. W końcu to tylko mężczyźni. 

3) Zosia: A gdybym nawet spotkała Kubę, to co mu powiem? Przepraszam pana, chciałabym mieć z panem dziecko, bo za 9 lat i tak będziemy razem? 
Babcia: Y... to trzeba załatwić delikatniej.

4) Zosia: Ojej, chłopczyku, uważaj, za szybko jeździsz. Gdzie mama? Skąd jesteś? 
Chłopiec na rowerze: Nazywam się Robert Kubica i jestem z Krakowa. 
Mama chłopca: Robuś, co ty robisz?! Przepraszamy panie! 

Kilka fotosów:









Film "Ile waży koń trojański?" dysponuje również niesamowitą muzyką. Posłuchajcie poniższych utworów:



Mam nadzieję, że przekonałam Was do obejrzenia filmu. Jest świetny, więc serdecznie Wam polecam!

8 komentarzy:

  1. Oglądałam dawno temu, muszę sobie przypomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten film!
    Oglądałam go z mamą - nawet się wzruszyłyśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam, widziałam i nawet mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie nie musisz przekonywać, oglądałam ten film. Jest super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam i muszę przyznać, że jest całkiem dobry ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle razy słyszałam o tym filmie, ale jeszcze nie udało mi się obejrzeć. Może nadrobię teraz;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam na tym w kinie i wspominam bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Film oglądałam już dość dawno temu - okazał się niezły, ale nie na tyle, aby stać się jednym z moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń