Produkcja: WIELKA BRYTANIA
Premiera: 1991
Reżyseria: MIKE NEWELL
Scenariusz: PETER BARNCES
Czas trwania: 1h 15 min.
Aktorzy: MIRANDA RICHARDSON jako Rose Arbuthnot,
JIM BROADBENT jako Frederick Arbuthnot,
POLLY WALKER jako Caroline Dester
i inni.
"Czarowny kwiecień" to film, który powstał na podstawie powieści Elizabeth von Arnim. Akcja filmu rozgrywa się początkowo w Londynie XX wieku, a następnie nasze bohaterki wyruszają do Włoch. Dlaczego bez zgody swoich mężów kobiety postanowiły odwiedzić piękną willę w samym sercu Włoch? Otóż, Lotty Wilkins i Rose Arbuthnot, które są sąsiadkami, ale również przyjaciółkami, nie czują się szczęśliwe w swych związkach małżeńskich, a deszczowa angielska
aura pogłębia ich frustrację i przygnębienie. Dlatego też po długich wahaniach obie
panie decydują się wynająć na miesiąc willę.
Kobiety nie zważają na protesty swoich mężów i z uniesioną głową wyruszają do Włoch. Tam czekają już na nie: lady Caroline oraz pani Fisher. Czwórka dam jest zachwycona urokiem pięknego domu, ale również malowniczej miejscowości. Lotty szybko zapomina o urazach, które żywi do swojego męża i namawia go listownie do rychłego przyjazdu. Wkrótce w willi zjawia się Mellersh Wilkins. Zastawszy żonę wypoczętą, zaczyna patrzeć na nią innymi oczami, a co więcej, traktować z szacunkiem, a nawet podziwem. Ich związek powoli nabiera żywszych barw. Niebawem grono lokatorów willi powiększa się jeszcze o George'a Briggsa, jej właściciela, który przyjechał z kurtuazyjną wizytą. Widok samotnej Rose wywołuje w nim zainteresowanie jej osobą. Zaczyna się do niej zalecać. Zaniedbywana od dawna kobieta przyjmuje jego komplementy. Briggs nie ma jednak możliwości bliżej poznać pani Arbuthnot, gdyż do willi niespodziewanie przyjeżdża Frederic. Do Włoch ściągnął w ślad za swą kochanką, lady Caroline, nieświadomą, że pisarz, znany jej wyłącznie pod swym literackim pseudonimem, jest właśnie mężem Rose.
I chociaż wydawać by się mogło, że te wydarzenia są splotem tragicznych wydarzeń z życia znudzonych sobą małżonków, to ja dostrzegałam w tym filmie przede wszystkim nastrojowość, spokój, której brakowało mi w filmach, które ostatnio obejrzałam. Uwielbiam Włochy, dlatego z wielkim sentymentem podziwiałam piękne krajobrazy przedstawione w "Czarownym kwietniu". Jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl, kiedy mówię o tym filmie to: bajkowy! Polecam Wam serdecznie!
Kobiety nie zważają na protesty swoich mężów i z uniesioną głową wyruszają do Włoch. Tam czekają już na nie: lady Caroline oraz pani Fisher. Czwórka dam jest zachwycona urokiem pięknego domu, ale również malowniczej miejscowości. Lotty szybko zapomina o urazach, które żywi do swojego męża i namawia go listownie do rychłego przyjazdu. Wkrótce w willi zjawia się Mellersh Wilkins. Zastawszy żonę wypoczętą, zaczyna patrzeć na nią innymi oczami, a co więcej, traktować z szacunkiem, a nawet podziwem. Ich związek powoli nabiera żywszych barw. Niebawem grono lokatorów willi powiększa się jeszcze o George'a Briggsa, jej właściciela, który przyjechał z kurtuazyjną wizytą. Widok samotnej Rose wywołuje w nim zainteresowanie jej osobą. Zaczyna się do niej zalecać. Zaniedbywana od dawna kobieta przyjmuje jego komplementy. Briggs nie ma jednak możliwości bliżej poznać pani Arbuthnot, gdyż do willi niespodziewanie przyjeżdża Frederic. Do Włoch ściągnął w ślad za swą kochanką, lady Caroline, nieświadomą, że pisarz, znany jej wyłącznie pod swym literackim pseudonimem, jest właśnie mężem Rose.
I chociaż wydawać by się mogło, że te wydarzenia są splotem tragicznych wydarzeń z życia znudzonych sobą małżonków, to ja dostrzegałam w tym filmie przede wszystkim nastrojowość, spokój, której brakowało mi w filmach, które ostatnio obejrzałam. Uwielbiam Włochy, dlatego z wielkim sentymentem podziwiałam piękne krajobrazy przedstawione w "Czarownym kwietniu". Jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl, kiedy mówię o tym filmie to: bajkowy! Polecam Wam serdecznie!
Nie widziałam, ale z chęcią nadrobię zaległości ;)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć, może niedługo mi się uda.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie filmy, ale muszę przyznać że wcześniej nie słyszałam o tej produkcji. Postaram się nadrobić zaległości! ;) Pozdrawiam, Marcelina
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie. Muszę szybko obejrzeć! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy przedtem o tym tytule. Boje sie, ze nie do konca mi sie moze spodobac, ale pomimo to chciałabym obejrzeć.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zakochałabym się w filmie, ale w widokach na pewno. :)
OdpowiedzUsuń