24 września 2014

212) Constanze Bohg, CZTERY I PÓŁ TYGODNIA. Historia naszego małego Juliusa












Constanze Bohg pochodzi z Saksonii. Ukończyła studia z zarządzania przedsiębiorstwem. Podczas kilkuletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych była kierownikiem działu zakupów w niemieckiej filii firmy motoryzacyjnej. Jej mąż, Tibor, projektuje strony internetowe. Constanze i Tibor są rodzicami dwójki dzieci: Juliusa i Emilii. Mieszkają w Berlinie.


Constanze i Tibor stają przed dramatyczną decyzją: urodzić niezdolne do życia dziecko, albo wcześniej zakończyć ciążę. Podjęcie tej niezmiernie ważnej decyzji zajmuje małżonkom cztery i pół tygodnia...

"Na targach pojawiały się już pierwsze truskawki z okolic Berlina. Wtedy właśnie otoczyła mnie ciemność. Był  16 maja 2011 roku - dzień, w którym na długi czas z życia mojego oraz mojego męża Tibora zniknąć miało światło." (s. 9) 

Constanze i Tibor otrzymują wspaniałą wiadomość – nareszcie zostaną rodzicami. Podczas rutynowego badania okazuje się jednak, że ich synek Julius cierpi na nieuleczalną chorobę. Kontur fałdu karkowego dziecka nie jest taki jaki być powinien. Ponadto, dziecko miało poważną wadę mózgu - rozszczep tylnej części czaszki, co oznacza, że jego móżdżek migrował na zewnątrz. Lekarz nie dawał żadnych szans, żadnej nadziei. Rodzice stają wobec dramatycznego pytania: czy urodzić niezdolne do życia dziecko czy też przedwcześnie zakończyć ciążę? Podjęcie tej decyzji zajmuje małżonkom cztery i pół tygodnia, w ciągu których zmagają się oni z samymi sobą, swoją wiarą, swoim życiem i swoim otoczeniem. W końcu, Constanze i Tibor mówią TAK życiu! 

Mały Julius przychodzi na świat 23 sierpnia 2011 roku. W 28 tygodniu ciąży. Obwód jego główki wynosi 22 cm, długość ciała 34 cm i waży 800 g. Niestety, ale 125 minut po narodzeniu został małym aniołkiem i pofrunął z powrotem do nieba. 

Gdy popatrzysz nocą w niebo, wszystkie gwiazdy będą się śmiały do ciebie, ponieważ ja będę mieszkał i śmiał się na jednej z nich. Twoje gwiazdy będą się śmiały. (Antoine de Saint-Exupery)

"Cztery i pół tygodnia" to pozycja przepełniona emocjami, które targają bohaterami powieści, ale również samym czytelnikiem. Historia rodziców, którzy podjęli ciężką decyzję oraz o ich wierze, nadziei i ogromnej miłości. Nie da się nie płakać czytając tę książkę. Nie wiem jaką ja sama podjęłabym decyzję, gdybym stanęła na miejscu Constanze. Mam nadzieję, że zachowałabym się równie dumnie i godnie tak jak ona! 

Constanze Bohg, Cztery i pół tygodnia. Historia naszego małego Juliusa, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznań 2014, s. 296.


11 komentarzy:

  1. To historia, którą pragnę poznać. Ogromny szacunek dla takich ludzi jak Constanze i Tibor.

    OdpowiedzUsuń
  2. trudna lektura, smutna historia, chętnie się z nią zapoznam..

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na ten tytuł. Wiem, że będzie ciężko, ale zapoznam się z nią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obawiam się że będzie to trudna lektura, ale bardzo chciałabym się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudna tematyka. Zapiszę tytuł i sięgnę nieco później.

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutna historia, którą na pewno warto poznać, ale ja nie do końca jednak czuję się na siłach, sięgać po tak trudną i bolesną tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale skoro to taka trudna, poruszająca historia to ja na razie spasuje, bo obecnie potrzebuje coś w bardziej optymistyczniejszym akcencie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka na pewno nie należy do prostych, dlatego też sięgnę po nią jak będę miała troszkę więcej wolnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka ta porusza bardzo ważny temat, lecz zdecydowanie nie jest dla mnie. Wiem, że bym płakała podczas jej czytania i bardzo emocjonalnie podchodziła do niej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno nie jest to łatwa książka. Też nie mam pojęcia, jakbym się zachowała w takiej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, jaka smutna książka... na pewno ciężko się ja czyta, więc nie wiem, czy po nią sięgnę...
    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń