16 listopada 2015

Agnieszka Lingas-Łoniewska, PRZEBUDZENIE. ŁATWOPALNI II


Rok temu przeczytałam "Łatwopalnych" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i dopiero w te wakacje nadrobiłam zaległości i skończyłam drugą oraz trzecią część historii Jarka i Moniki, i ich przyjaciół. Jak zwykle się nie zawiodłam. Piękna, klimatyczna powieść, taka akurat do lampki czerwonego wina przy blasku i cieple kominka.


298.

ŁATWOPALNI | PRZEBUDZENIE | WYBACZENIE

Jestem wielką fanką twórczości Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Powieści autorki połykam w całości. W swojej biblioteczce mam już prawie wszystkie jej książki. Swoją miłością do powieści autorki zaraziłam również moją mamę, która jak tylko widzi, że mam nową książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, podbiera mi ją w ciemno, zanim sama zacznę ją czytać. "Łatwopalnych" przeczytałam już dosyć dawno, ale dopiero w wakacje miałam dostęp do kolejnych części. "Przebudzenie" to powieść na jeden wieczór, bo nie da się jej odłożyć na półkę nie kończąc jej. Wciąż jest się ciekawym tego, co dalej czeka naszych bohaterów. A dzieje się sporo.

Bardzo podobało mi się to, że autorka rozbudowała powieść o nowe wątki i nowych bohaterów, bo jednak byłoby nudno czytać wciąż o obrzydliwie w sobie zakochanych Monice i Jarku ;) Oczywiście żartuję, bo uczucie tej dwójki jest po prostu bajkowe... Cieszyłam się poznając bliżej Berniego, Sylwię, a nawet Grześka. Dużą przyjemność autorka uczyniła mi, zapraszając na karty tej powieści Lucasa, znanego z mojej ukochanej trylogii "Zakręty losu". Także, mamy w powieści przekrój przeróżnych charakterów, a w związku z tym serię dramatycznych wydarzeń i ludzkich problemów. Wszystko to zawarte na zaledwie trzystu stronach. Jednakże, dzięki temu, "Przebudzenie" jest fantastyczne, wyjątkowe i wiarygodne.

Powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to kwintesencja literatury kobiecej. W "Przebudzeniu" zawarte jest wszystko to, co taka literatura mieć powinna, czyli piękna miłość, wysublimowane sceny erotyczne, dramatyczne sceny, akcja i kryminalne wątki, cały wachlarz ludzkich emocji i przeżycia wewnętrzne przeróżnych postaci. Wszystko to, zawarte w jednej małej powieści, która porusza serce czytelnika. Przed sięgnięciem po "Przebudzenie", oczywiście radzę najpierw przeczytać "Łatwopalnych", bo nie znając pierwszej części, czytanie drugiego tomu jest trochę bez sensu. A byłoby całkiem cudownie, gdybyście jeszcze wcześniej przeczytali "Zakręty losu".

Podsumowując, piękna i delikatna okładka w zupełności oddaje klimat małego miasteczka na Dolnym Śląsku. Radzę wszystkim kobietom i kobietkom, aby zapoznały się z tą piękną serią o wspaniałej miłości. Polecam z całego serducha!

Agnieszka Lingas-Łoniewska, Przebudzenie, Wydawnictwo Filia, s. 284.

4 komentarze:

  1. Pierwszy tom niestety nie bardzo do mnie trafił, więc na chwilę obecną nie chcę czytać kolejnych części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie sięgnąć po ten cykl. Póki co mam w domu "Skazanych na ból" od kiedy zacznę swoją przygodę z autorką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko Lawendową serię tej autorki, ale mam wielką ochotę na więcej. Tę serię mam w planach a "Skazani na ból" już czekają na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusząca propozycja i przepiękna okładka.

    OdpowiedzUsuń