10 lipca 2016

Agnieszka Lingas-Łoniewska, SKAZANI NA BÓL


Swego czasu zrobiłam sobie przerwę od prozy Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, ponieważ miałam mnóstwo innych książkowych zaległości. Bardzo żałuję, że dopiero teraz w moje ręce wpadła powieść pt. "Skazani na ból". Raczej nie czytam polskich powieści z nurtu New Adult, ponieważ po pierwsze- jest ich mało na naszym rynku wydawniczym, a po drugie- nie trafiłam jak dotąd na dosyć ciekawą pozycję New Adult, ale dla jednej z moich ulubionych pisarek zrobiłam wyjątek. I to był strzał w dziesiątkę!


331.

Bohaterami "Skazanych na ból" są Aleks i Amelia. Aleks to dwudziestoletni mężczyzna, który od ponad czterech lat jest skinheadem. Należy do kręgu osób, które mają swoje poglądy i ideały, ale również prawdy, w które uparcie wierzą. Szczerze mówiąc, nigdy nie interesowałam się tą ideologią, ale powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej zainspirowała mnie do tego, aby "pobuszować" w internecie i odnaleźć więcej informacji na temat skinheadów. Krótko mówiąc, byłam w szoku! Nigdy nie interesowałam się tym tematem, dlatego nawet nie zdawałam sobie sprawy na czym to wszystko polega. Zawsze myślałam, że to po prostu grupka osób, którzy mają zgolone głowy i noszą glany. Teraz wiem już nieco więcej. 

Kobiecą bohaterką powieści jest Amelia, osiemnastoletnia dziewczyna, licealistka, która ma za sobą tragiczną przeszłość. To zwykła nastolatka, która właśnie "przeobraża się" w prawdziwą kobietę. 

Drogi Aleksa i Amelii przecinają się zupełnie przypadkowo. Są zupełnie różni, nie łączy ich nic, a jednak ci młodzi ludzie poznają się w dramatycznych okolicznościach i zakochują się w sobie. Od tego momentu ich życia zmieniają się. "Skazanych na ból" przeczytałam już jakiś czas temu, ale wciąż mam w głowie tę historię. W tamtym roku miałam przyjemność przeczytać "Brudny świat", więc wiem, że autorka jest świetna w tworzeniu historii dramatycznych, a "Skazani na ból" tylko to potwierdzili. Książka emanowała wieloma emocjami, co nieraz skutkowało gęsią skórką i łzami w oczach. Autorka potrafi pięknie grać na uczuciach czytelnika. Jak zwykle na końcu książki pojawia się playlista z utworami, które pojawiają się w powieści. Tym razem nie przesłuchałam wszystkich... Ponadto, autorka zamieściła w swojej powieści ankietę, do której odpowiedzi udzielali skinheadzi. Ankieterzy odpowiadali na przeróżne pytania, które mogły przybliżyć nieco subkulturę, np. Jak najbliżsi zareagowali na twoją decyzję?, Czy twoi przyjaciele to też skini, czy przyjaźnisz się z przedstawicielami innych subkultur? Jeśli tak, to jakich? i inne. 

Podsumowując, "Skazani na ból" to powieść, która zwala z nóg. Pełno w niej przeróżnych emocji, które wzruszają, ale również bawią. A zakończenie wbija w fotel... Koniecznie przeczytajcie, warto!

Agnieszka Lingas-Łoniewska, Skazani na ból, Wydawnictwo Novae Res, 2015, s. 320.

6 komentarzy:

  1. Tej autorki czytałam jedynie ,,W szpilkach od Manolo", jej kolejne książki przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, mnie również zwaliła z nóg... Jest fantastyczna i wciąż czytam coś nowego autorki, jednocześnie podczytując jej wcześniejsze książki. Uwielbiam te emocje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze powieści autorki podobały mi się o wiele bardziej, niż te najnowsze. Ta niestety bardzo mnie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio zdecydowałam się na rozpoczęcie przygody z twórczością autorki i skusiłam się na Piętno Midasa, jeśli przypadnie mi do gustu to na pewno nie ominę i tej powieści :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu sporo się o tej powieści mówiło. Później z czasem o niej zapomniałam. Teraz widzę, że muszę się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie czytałam książek tej autorki, ale pamiętam pozytywne opinie pod jej adresem:)

    OdpowiedzUsuń