Już dawno miałam ochotę przeczytać książkę, z której bije optymizm i radość. Dziękuję Pani Ewo za tak piękną książkę, która na pewno pomoże niejednej kobiecie. Powieść ma ponad pięćset stron, a przeczytałam ją błyskawicznie, bo tak bardzo mnie zafascynowała. Cieszę się, że powstała druga część, bo już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Kają, Mini i Madzią.
332.
![]() |
Ewa Podsiadły-Natorska ze swoim dziełem. |
Główną bohaterką "Błękitnych dziewczyn" jest Kaja Redo, która pracuje jako fotograf w lokalnej gazecie "Głos Radomia". Dziewczyna nie czuje się w pracy zbyt dobrze, ponieważ za szefową ma okropną kobietę, która każdemu utrudnia życie, a przede wszystkim Kaja nie czuje się spełniona robiąc zdjęcia, których robić nie chciała. Ponadto, nasza bohaterka zbliża się do trzydziestki, odwołuje ślub z Jackiem i wraca na łaskę rodziców. Na szczęście nie jest samotna, ponieważ towarzyszą jej wspaniałe przyjaciółki: Mini i Madzia. Dzięki nim, Kaja nie popada w depresję. Pewnego razu, nasza bohaterka wpada na genialny pomysł. Postanawia, że utworzy internetowy projekt. Jej pomysł okazuje się strzałem w dziesiątkę. Tworząc stronę na Facebooku o nazwie "Szczęśliwe Polki" zmienia życie tysięcy kobiet z całej Polski. Wiele z nich nazywa Błękitnymi Dziewczynami, czyli takimi, które są szczęśliwe i akceptują siebie. Facebookowa strona przynosi Kai wiele radości, ale również staje się przepustką do innego świata.
Nasza bohaterka również czuje się Błękitną Dziewczyną, chociaż przeżywa miłosne rozterki: a to zupełnie przypadkiem uwikłała się w romans z żonatym mężczyzną, a to wpada w dosyć skomplikowaną relację ze znajomym, ze szkolnej ławki. Jednak nasza Kaja dzielnie znosi przeciwności losu i dzięki swojemu optymistycznemu nastawieniu i uporowi zyskuje sympatię innych, ale również daje nadzieję innym kobietom, które niekoniecznie czują się szczęśliwe.
Książka jest pełna radości i daje ogromnego motywacyjnego kopa. To powieść, którą powinna przeczytać każda kobietka: ta, która jest zakompleksiona, ale również ta, która czuje się w życiu spełniona. Ewa Podsiadły-Natorska pokazuje swoim czytelniczkom, że zawsze można być szczęśliwą, niezależnie od wykształcenia, od pracy czy od wieku. Zawsze należy szukać w sobie dobrych rzeczy, choć byłyby to te malutkie. Czy ja czuję się Błękitną Dziewczyną? Oczywiście, że tak. Choć życie niejednokrotnie mnie doświadcza, zawsze staram się odnaleźć odrobinę szczęścia w zwykłych, codziennych sytuacjach.
Tę świetną książkę o silnych kobietach polecam wszystkim czytelniczkom, i młodym, i starszym. Przenieście się w świat, gdzie króluje miłość i przyjaźń, a otrzymacie ogromną dawkę energii i humoru. Polecam!
Ewa Podsiadły-Natorska, Błękitne dziewczyny, Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2015, s. 527.
Czytałam i także bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńAkurat na taką książkę mam chęć, więc z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuń