23 stycznia 2017

Ewa Przydryga, MOTYLE I ĆMY


Bardzo lubię przeróżne akcje książkowe, dzięki którym mogę przeczytać książkę, która mnie zainteresowała, ale nie muszę jej kupować. To dzięki akcji Book Tour, którą zorganizowała Krysia na swoim blogu Literacki Świat Cyrysi, mogłam poznać powieść Ewy Przydrygi "Motyle i ćmy".

343.

Autorką powieści "Motyle i ćmy" jest Ewa Przydryga, która urodziła się i mieszka w Poznaniu. Jest absolwentką filologii angielskiej, pracuje jako nauczyciel i tłumacz języka angielskiego. Powieść "Motyle i ćmy" jest jej debiutem literackim. Pasją autorki są podróże po zakamarkach Francji.


Jak wspomniałam już wyżej, książkę przeczytałam dzięki świetnej akcji, jaką jest Book Tour. Poznałam intrygującą historię Julii Różańskiej, która jest projektantką i właśnie stoi u progu wielkiej kariery w świecie mody. Zaprojektowała kolekcję ze złotych pajęczych nici, z której jest wyjątkowo dumna. To właśnie ta kolekcja ma dać jej przepustkę do świata mody i biznesu. Jednak na miesiąc przed pokazem, ktoś włamuje się do jej pracowni i niszczy stroje. Czy to ktoś z konkurencji? Krok po kroku poznajemy tajemnice Julii, aż w końcu dowiadujemy się, kto i dlaczego chce zrujnować jej życie.

Muszę przyznać, że historia jest niebanalna i intrygująca. Sam prolog wstrząsnął mną i zachęcił do dalszego czytania. Im bardziej zagłębiałam się w tę historię, tym mocniej mnie zaskakiwała. Czytając recenzje tej powieści, zauważyłam, że wiele osób źle szufladkuje tę historię, stwierdzając, że głównym tematem powieści jest modeling. Modeling jest tu tylko tłem. Autorka stworzyła natomiast powieść na granicy thrillera a powieści obyczajowej. Nie brakuje tutaj emocji, dzięki którym krew pulsuje w żyłach, a atmosfera zagęszcza się z każdą kolejną przeczytaną stroną. 

Ewa Przydryga skonstruowała intrygę, którą poznajemy krok po kroku, która wodzi nas za nos, sprawiając, że czasami już nie wiadomo o co w tym wszystkim chodzi. Wszystko jest mistrzowsko zagmatwane. Jednak z końcem powieści puzzle zaczynają się układać, tworząc klarowną całość. Jedno jest pewne, autorka zadbała o każdy szczegół tej powieści. 

Czasami świat tak po prostu wypada z rąk. A ty bezradnie zbierasz te jego rozbite kawałki, które już nie chcą się ułożyć. I sama nie wiesz, kim się stałaś, podejmując takie, a nie inne decyzje. Czy nadal niosą cię skrzydła motyla, a może już na stałe wrosły w ciebie te należące do ćmy.

Bardzo podobało mi się to, że autorka tak dokładnie opisała emocje i uczucia towarzyszące Julii. Ewa Przydryga dokonała tego z wielką dokładnością, ale również wiarygodnością. I chociaż początkowo mogłoby się nam wydawać, że Julia wiedzie szczęśliwe życie to jest zupełnie odwrotnie. Postawmy się w jej sytuacji: wiedzie życie w obcym kraju, sama, wszystko zaczyna od nowa. Na pewno musi czuć się zagubiona. A co najważniejsze, nosi w sercu niezagojone rany, o których zupełnie nikt nie ma pojęcia. Zżyłam się z postacią i kibicowałam jej przez całą książkę.

Podsumowując, "Motyle i ćmy" jest to książka nietuzinkowa, ciekawa i intrygująca. Zapiera dech w piersiach, momentami przyprawia o gęsią skórkę, wzrusza, ale również bawi. To historia o demonach z przeszłości, które przychodzą w nieodpowiednim momencie, o mrocznych tajemnicach sprzed lat oraz o niezagojonych ranach. Historia wciąga do tego stopnia, że nie da się jej odłożyć zanim nie pozna się prawdy. Jestem usatysfakcjonowana lekturą. Teraz czekam na kolejne pozycje autorki.

Ewa Przydryga, Motyle i ćmy, Wydawnictwo Novae Res, s. 306.

4 komentarze:

  1. Dziękuję ślicznie za udział w mojej zabawie i wspaniałą recenzją oraz piękne zdjęcia :) Ogromnie się cieszę, że debiut autorki przypadł Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam wcześniej o tej pozycji. Chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka, charakteryzująca się przede wszystkim dobrze poprowadzoną ciekawą fabułą :) Czytałam w zeszłym roku, a pamiętam ją dokładnie. Wywarła na mnie wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jej nie miałam okazji przeczytać, ale po opisach i zachwytach nad tą książką na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń