11 września 2014

207) Marta W. Staniszewska, NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIAŁAM



"Nigdy cię nie zapomniałam" Marty W. Staniszewskiej to romans, który czyta się niezwykle szybko i z rumieńcami na twarzy. Muszę przyznać, że już sama okładka ma w sobie coś elektryzującego, co przyciąga wzrok. Powieść opowiada historię trudnego związku Aleksa i Sophie. Para niegdyś rozdzielona, po pięciu latach ponownie się spotyka. Czy uczucie do drugiej połówki odżyje? Jak potoczy się pierwsze spotkanie kobiety i mężczyzny? Nie są to proste pytania. Dlatego ze skupieniem należy przeczytać tę powieść.

Aleksander Kent to przystojny mężczyzna, który osiągnął w życiu wiele: wspaniała praca, wysokie stanowisko, pieniądze... Niestety, w miłości już nie było tak kolorowo, co dziwne, bo kobietom uginały się kolana na jego widok. Aleks miał dziewczyny na jedną noc, ale gdy był sam, śnił o Sophie. Natomiast Sophie to piękna i skromna kobieta, która postawiła w życiu na jedną kartę: zostawiła rodzinny biznes i wyjechała po to, aby móc samej na siebie zarabiać oraz by nikt inny, a w szczególności rodzina, nie ingerowała w jej życie. Kiedy spotyka Aleksa jest zszokowana, ale również szczęśliwa, bo to właśnie on był jej pierwszym. Gdy po pięciu latach los płata im figla, oboje nie potrafią uwierzyć, że ponownie mogą być razem. Tym razem będą starali się o to, aby nikt i nic ich nie rozdzieliło. Jednak obojgu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Życie Aleksa jest poważnie zagrożone, a przez związek z Sophie, również ona nie może czuć się bezpiecznie. Czy ich miłość przetrwa tak trudną próbę? 

"Nigdy cię nie zapomniałam" to lekka powieść obyczajowa z wieloma scenami erotycznymi, od których czerwieniła się twarz. Mogłabym nawet rzec, że takiej lekkości pisania scen erotycznych mogłaby pozazdrościć autorce sama E L James. Marta Staniszewska wykreowała ciekawy świat, nie byle jakich bohaterów z wątkiem sensacyjnym. Ciekawe są również nawiązania do mitologii nordyckiej. Jeśli ktoś jej nie zna, nie powinien się martwić, ponieważ autorka zamieściła na końcu powieści krótki słowniczek pojęć, gdzie każde trudne określenie jest wyjaśnione. Nie jest to literatura, którą można wynieść na wyżyny klasyki literatury, bo nie znalazłam w tej powieści żadnego ważnego przesłania. Jest to po prostu świetny erotyk, z pikantnymi scenami i niezłym wątkiem kryminalnym i sensacyjnym. Jeśli macie ochotę na fajną erotyczną powieść to koniecznie sięgnijcie po "Nigdy cię nie zapomniałam"- wrażenia gwarantowane!

Marta W. Staniszewska, Nigdy cię nie zapomniałam, Wydawnictwo Psychoskok, Konin 2014, s. 314.

7 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawa lektura, rozgrzewająca zmysły...

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę już przeczytałam, więc niebawem i ja podzielę się swoimi odczuciami z tej lektury, ale jedno mogę napisać- bardzo mi się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obyczajówka ze scenami erotycznymi? Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wątek sensacyjny mnie interesuje, ale z kolei sceny erotyczne już nie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam mieszane uczucia i chyba, jednak podziękuję za ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiam się.... skusić się, czy się nie skusić? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie dla mnie, tak na dobrą sprawę, ale jakby trafiła w moje ręce... ;)

    OdpowiedzUsuń