03 grudnia 2014

C.J. Daugherty, ZBUNTOWANI



237.

"Zbuntowani" to czwarta część bestsellerowej sagi Wybrani. Wydawałoby się, że autorka już niczym mnie nie zaskoczy, a udaje się jej to perfekcyjnie... W tym przypadku zaskoczyła mnie... NUDĄ! Przykro mi to pisać, ponieważ pokochałam tę serię za oryginalność, ciekawe postaci i szybkie tempo akcji. Jednak czytając "Zbuntowanych" miałam wrażenie, że czytam trzy poprzednie części- nic ciekawego się nie dzieje, podobne wątki, a mianowicie: rozterki miłosne Allie, treningi w Nocnej Szkole i podejrzewanie wszystkich o bycie szpiegiem Nathaniela. Fakt, w końcu czytelnikowi udaje się poznać, kto owym szpiegiem był, ale przyznaję, że nie zaskoczyła mnie zbytnio ta informacja. Ponadto odwieczny problem głównej bohaterki, czyli: "kocham Cartera, a może Sylvaina"? Niestety, ale ten wątek irytuje mnie już do granic wytrzymałości. Jednakże na pewno przeczytam piątą część z tego względu, że nie lubię nieskończonych historii i uczynię to z czystej ciekawości.

Fabuła powieści była nużąca i męcząca. Zaczęło się nieco rozkręcać odkąd zidentyfikowano zdrajcę- szpiega Nathaniela. Muszę przyznać, że wtedy akcja nabrała tempa. Wtedy również nastąpiła scena miłosna i Allie w końcu dokonała wyboru i wybrała z kim chce być, chociaż to też nie będzie do końca jasne, bo akurat w tym momencie książka się urwie. Dlatego myślę, że autorka jeszcze może sporo namieszać. Szkoda, że jedynie finał powieści naprawdę jest zaskakujący i robi wielkie bum. Przez to, czuję lekki niedosyt.

Podsumowując, "Zbuntowani" to powieść, która nieco mnie rozczarowała. Jeśli spodziewacie się po tej części, że znajdziecie w niej odpowiedzi na wszystkie nierozwikłane sprawy to bardzo się mylicie. Książka nie wnosi nic nowego, schematy się powielają i wieje nudą. Nie mogę jednak napisać, że nie polecam tej książki, ponieważ poprzednie trzy części były świetne. Niestety czwarta część nie trzyma tego poziomu co jej poprzedniczki, ale to tylko moja opinia. Czytałam mnóstwo pozytywnych recenzji i wiem, że wiele osób było zachwyconych tą książką. Dlatego jeśli jesteście ciekawi dalszych losów Allie, śmiało sięgnijcie po "Zbuntowanych".

C.J. Daugherty, Zbuntowani, Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2014, s. 392.


Saga WYBRANI:

4. ZBUNTOWANI

9 komentarzy:

  1. Ja mam przed sobą dopiero "Dziedzictwo", ale cały czas nie mogę znaleźć dla niej chwili :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina, moja siostra, też czyta tę serię i odnośnie tego tomu ma podobne zdanie, jak Ty. Szkoda, że tak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam styczności jeszcze z tą serią, chociaż słyszałam o niej pochlebne zdania.
    Będę miała co nadrabiać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam za prywatę, ale przeniosłam się na nową domenę i nie ma mnie w obserwowanych. Szczegóły tutaj: http://www.recenzje-kiti.pl/2014/12/juz-jest-nowa-domena-wwwrecenzje-kitipl.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta saga dopiero przede mną. Czeka na mnie pierwszy tom na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, to teraz narobiłaś mi stracha, bo dotychczas seria trzymała poziom i liczyłsm, że Zbuntowani nie zawiodą. No nic, i tak muszę sama się przekonać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tytylko pierwszą część i bardzo mi się podobała. Ostatnio kupiłam drugą i mam zamiar kontynuować serię.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    lustrzananadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję za jakiś czas zapoznać się z tą powieścią.
    ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż, każdy ma swoje gusta, jednak ja nie mogę powiedzieć, że była nudna i monotonna, bo pochłonęłam ją w bardzo szybkim czasie i byłam zadowolona. Zastanawiam się, ile jeszcze części ma w planach autorka i czym nas zaskoczy w kolejnych powieściach :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie -> http://pod-lupa-optymistki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń