27 grudnia 2012

4) Melanie Gideon, Żona_22

Cudowna powieść z życia wzięta!
Sama nie wiem dlaczego dopiero niedawno trafiłam na tę pozycję.
Moje pierwsze wrażenia: książka z humorem, która momentami rozśmiesza do łez. Powieść rozpoczyna się od opadającej powieki.
Zbliżająca się do wieku 45 lat Alice Buckle dostrzega kolejną skazę na swojej twarzy, więc czym prędzej poszukuje rozwiązania tego problemu w Google. Od raz pomyślałam sobie "jakie to kurczę smutne!", ale w zasadzie jakie to wszystko jest prawdziwe! Ile razy każdy z nas szukał rozwiązania w internecie, gdzie spędził  miliony godzin? No właśnie...

Co dalej? Otóż ta opadająca powieka Alice, okaże się chyba jej najmniejszym problemem. Matka dwójki dzieciaków: dwunastoletniego Petera oraz piętnastoletniej Zoe, będzie starała się zapanować nad nimi, starać się rozwiązać konflikt na tle dorosły-dziecko. Alice zamartwia się tym, że być może jej syn jest gejem. Uważa, że koleżanka w której prawdopodobnie on się podkochuje, jest tylko przykrywką do tego aby ukryć swój homoseksualizm. Ale w zasadzie czy dwunastoletni chłopiec wie już kim jest gej? Sama nie wiem... Alice usilnie będzie sobie wmawiała "chorobę" syna. Z Zoe problemy są innej natury. Otóż jest to zbuntowana nastolatka, która uważa, że ma zawsze rację i strzeże swojej prywatności. Oprócz tego jej matka zauważa u niej problemy żywieniowe. Pomyślicie sobie od razu, że to pewnie jakaś paranoiczka! Ale czy oby na pewno? Myślę, że jest to po prostu troskliwa i nadopiekuńcza matka, która walczy o szczęście swoich dzieci. Jednak nie to jest najważniejsze w tej książce.

Opowieść jest też o jej mężu-Williamie. Początkowo sprawia on na mnie wrażenie zadufanego w sobie mężczyzny, któremu wszystko jedno. Pracuje on w firmie reklamowej, gdzie idzie mu całkiem dobrze, bo zajmuje dosyć wysokie stanowisko. Jednak tylko do czasu, bowiem traci swoją posadę na skutek swojego publicznego monologu o życiu seksualnym z żoną, któremu zarzuca rzadkość, nieprofesjonalność i jest niesatysfakcjonujące. 

Bardzo ważnym wątkiem tej powieści jest moment, kiedy Alice zapisuje się przez internet do wzięcia udziału w badaniu nad małżeństwem. Dostaje ona tam swój login: Żona_22 oraz własnego internetowego asystenta, z którym może dzielić się swoimi pomysłami, opowieściami i problemami (Asystent_101). Między tym dwojgiem rośnie silna więź. On zadaje jej po 2 albo 3 pytania co jakiś czas (oczywiście dotyczące jej małżeństwa), a ona będąc jakby na spowiedzi skrupulatnie odpowiada na nie, w dodatku bardzo szczegółowo, sięgając w zakamarki swojej pamięci i wspomnień o jej małżeństwie z Williamem. 

Finał tej historii jest bardzo zaskakujący! Ale tego już nie zdradzę!

Bardzo polecam tę książkę tym, którzy chcą przeżyć ciekawą przygodę z Alice i Williamem. Naprawdę bardzo szybko pochłania się tę opowieść, na pewno ze względu na ciekawą formę, ale też przez to, że każdy z nas mógłby utożsamić się z główną bohaterką.

Opowieść skłania nas do przemyśleń nad swoją osobą, nad naszym ogniskiem domowym, nad naszą rodziną, nad naszym związkiem i relacjami w rodzinie. 

Melanie Gideon
Żona_22
Wydawnictwo Otwarte
Kraków 2012
Stron: 451
Moja ocena książki: 6/6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz