Akurat dzisiaj rozpoczęłam omawianie tej lektury. Książeczka wzbudziła różne odczucia w uczniach. Jedni bardzo chętnie ją przeczytali, a innych niekoniecznie zainteresowała i nie wszyscy przeczytali całość. Oczywiście wszystko wyszło przy krótkim teście sprawdzającym znajomość lektury.
Przeczytałam "Pinokia" z Grega. Tak, wiem! Lektury z opracowaniem są zmorą nauczycieli. Dzieci czytają streszczenia i opracowania, bez całej treści lektury. Jednak uważam, że dla nauczyciela może to być doskonała pomoc nawet przy budowie lekcji.
Pinokio to pajac wystrugany z magicznego drewienka przez majstra Dżeppetta. Pinokio potrafi mówić i chodzić, dlatego mówią o nim, że jest chłopcem z drewna. Pajac jest urwisem, ale mimo wszystko marzy o tym, żeby zostać prawdziwym człowiekiem. Żeby spełnić swoje marzenie musi pozbyć się tych cech, które powodują, że ciągle sprawia kłopoty, a od nauki woli figle, psoty i lenistwo. Pinokio wysłuchuje rad Niebieskiej Wróżki, która naprowadza go na właściwy trop, ale branie przykładu z leniwych kolegów oddala pajaca od spełnienia swojego marzenia. Mimo wszystko Pinokiowi udaje się zostać prawdziwym chłopcem. To na pewno zasługuje na podziw ze strony czytelnika i obdarzenie pajacyka szacunkiem.
Czego właściwie uczy nas historia o Pinokiu?
Na pewno tego, dlaczego nie warto być niegrzecznym i jakie korzyści wypływają ze słuchania rad starszych osób. W swoim czasie sprawdzę, czego nauczyły się moje dzieciaczki z czwartej klasy od Pinokia. Bardzo ciekawią mnie ich wypowiedzi, bo niektórzy są prawdziwymi urwiskami.
***
Carlo Collodi
Pinokio
Wydawnictwo Greg 2012
Wydanie II rozszerzone i uzupełnione
Liczba stron: 132 (z opracowaniem)
Moja ocena książki: 6/6
Książka bierze udział w akcji: Odnajdź w sobie dziecko
Oj ja nigdy nie przepadałam za Pinokiem, ale miło, że sięgnęłaś w wyzwaniu po lekturę :)
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu słabo z książeczkami... to słońce odciąga od czytania :)) w maju obiecuję podbić wyzwanie! :)))
UsuńJa pamiętam, że niespecjalnie przepadałam za tą lekturą jako dzieciak. Choć może teraz, kiedy jestem nieco starsza, na tę książkę spojrzałabym przychylniejszym okiem? :-)
OdpowiedzUsuńWiele książek docenia się dopiero z perspektywy kilku lat :)
Usuńhaha moja lektura, za dziecięcych czasów! jak miło... :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń