03 kwietnia 2013

Obraz kobiety zakochanej w piosenkach Agnieszki Osieckiej

Agnieszka Osiecka w większości swoich piosenek i wierszy przedstawiała obraz kobiety zawiedzionej, zranionej oraz przepełnionej bólem, smutkiem i rozgoryczeniem. Jednak pisała też piękne utwory o szczęśliwej miłości i zakochanej kobiecie. Jest ich zdecydowanie mniej, ale są pięknymi utworami o miłości.

Pieśń, która bez wątpienia jest wyznaniem miłosnym, to Na całych jeziorach – ty. Została napisana przez poetkę z dwóch powodów. Jednym z nich była miłość do Mazur, a drugim miłość do Jeremiego Przybory. Piosenka została napisana pod wpływem ukochanego poetki. Jak można wyczytać z listów Agnieszki do Jeremiego1, to pierwsza wersja tej piosenki powstała w 1964 r. specjalnie dla ukochanego, co można stwierdzić na podstawie dopisku pod listem: Piosenka dla Jeremiego. Po słowach z utworu: z Przybory plagiacik, można wywnioskować, że autorka zainspirowała się jego piosenką pt. Na całej połaci deszcz. Natomiast właściwa wersja tejże piosenki pojawiła się w spektaklu pt. Listy śpiewające w grudniu 1963 r., w czasie gdy poetka wraz z Adamem Sławińskim tworzyła cykl programów dla Teatru Telewizji. Utwór Na całych jeziorach – ty przybiera formę dialogu między kobietą, a mężczyzną. Każdy wers kończy się wyrazem – ty, a w drugiej części tej piosenki – ja. Piosenka jest oparta na schemacie wyliczeń, przez które bohaterka chce ukazać, że bardzo kocha i tęskni za ukochanym mężczyzną. W 1965 r. tę piosenkę śpiewała Kalina Jędrusik, która doskonale oddała jej nastrój. Dokładnie ukazała w swojej interpretacji, że mężczyzna wypełnia całe życie kobiety, każdą najmniejszą chwilę i każe jej na siebie czekać. Bohaterka piosenki jest bezgranicznie zakochana w mężczyźnie, widzi go oczami wyobraźni w każdej sytuacji, każda rzecz przypomina jej ukochanego: Na całych jeziorach – ty, o wszystkich dnia porach – ty, w marchewce i w naci – ty, od Mazur do Francji – ty... Kobieta czeka na swojego ukochanego, który w chwili obecnej jest gdzieś daleko. Natomiast ona bardzo się o niego niepokoi, rozum traci, łzą się bławaci, czeka na niego choć niecierpliwie, ale z pieczenią mazurską jesienią. Kiedy w końcu się spotkają wszystko się zmienia. Kobieta promienieje, emanuje szczęściem, bo nareszcie są razem:

Zielono od marzeń – my, na kładce i w barze – my, my do pary, nie w parze bezsenni żeglarze, na całych jeziorach – my. Jednak – my.

Do dzisiaj powstało kilka interpretacji tej piosenki, które przedstawiły różne wokalistki, między innymi: Łucja Prus, Kalina Jędrusik, Teresa Tutinas (dzięki niej piosenka otrzymała nagrodę na festiwalu w Opolu w 1966 r.), Hanna Banaszak, Joanna Dark. Doczekaliśmy się także interpretacji znanej współczesnej piosenkarki Katarzyny Nosowskiej. Piosenka, mimo że wykonywana przez wiele osób, wykonywana jest zawsze w sposób delikatny i subtelny, która wprowadza słuchacza w magiczny stan.

Dookoła noc się stała  to tytuł kolejnej piosenki, która powstała w czasie gorącego romansu Osieckiej z Przyborą. Poetka wysłała kochankowi kartkę z tą piosenkę, załączając dedykację: „Jeremiemu w pociągu z Sopotu Agnese, 7 II 1965”. Utwór jest napisany w formie kołysanki, co wyraźnie podkreśla refren: A ty śpij, a ty śpij, zanurz się w noc ciemną, a ty śnij, a ty śnij, śnij, że jesteś ze mną. Punktem wyjścia tej kołysanki jest stworzenie odpowiedniego klimatu poprzez obraz przyrody. Mianowicie pierwszy wers mówi o tym, że nastała noc: Dookoła noc się stała, a kolejny: księżyc się rozgościł. Taką konstrukcją rozpoczyna się większość lirycznych pieśni ludowych. W pierwszej strofie tego utworu zawarto opis przyrody, a w kolejnej opis przeżyć wewnętrznych, stanu emocjonalnego i rozterek bohaterki. Bohaterka utworu to zakochana kobieta, która z utęsknieniem czeka na swojego ukochanego. Ta tęsknota nie jest tu wyrażona w sposób bezpośredni, ale przez takie wyznania: jeszcze z tobą nie zdążyłam na najdalsze gwiazdy, jeszcze ci nie wymyśliłam najpiękniejszej nazwy, a w kolejnej strofie: jeszcze cię nie porównałam, jak porównać trzeba, jeszcze ci nie przychyliłam ziemi ani nieba. Wymienione czynności, których kobieta nie wykonała względem ukochanego, sprawiają, że ona czuje wielką potrzebę zrobienia teraz czegoś wyjątkowego. Dlatego też postanawia zrobić mężczyźnie z rąk kołyskę: Ale teraz z moich ramion zrobię ci kołyskę, niech cię miły, nie poranią leśne trawy niskie. Zakochana kobieta nie da zrobić krzywdy ukochanemu. Chce się nim opiekować i dbać o niego jak o małe dziecko. Jest w nim szalenie zakochana i poza nim nie widzi świata. Liczy się tylko ten mężczyzna i ona. Kobieta pragnie zrobić wszystko z mężczyzną po to, aby ten czuł się z nią szczęśliwy i był zadowolony. Chce razem z nim przebiec cały świat: Jeszcze z tobą nie obiegłam wszystkich mórz i jezior. Jest to utwór, który w interpretacji Łucji Prus wprowadza w błogi stan, w którym można oderwać się od szarej rzeczywistości. Być może dlatego też Agnieszka nadała swojej piosence formę kołysanki, aby oddzielić jawę od snu.


Bibliografia:
1Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze, oprac. Magda Umer, Warszawa 2010.

NIE ZEZWALAM NA KOPIOWANIE MOJEJ PRACY !!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz