Wydawnictwo MG wychodzi w lipcu z bardzo ciekawą i interesującą propozycją książkową. Oto i ona:
Jakim człowiekiem może stać się kobieta, silnie poturbowana przez wojnę, która wyrzekła się wszystkiego dla miłości?
Kalina prawie nie zna własnej matki – Marianna nigdy nie pozwoliła,
by ktokolwiek, włącznie z córką, poznał jej przeszłość i zrozumiał
życiowe motywacje. Dlatego Kalina, choć jest już dorosłą kobietą, nadal w
głębi serca pozostaje małym, skrzywdzonym dzieckiem. Zagubionym,
samotnym i niepewnym swojego miejsca w świecie.
Już nie ma sielskiego dworu wśród rozkołysanych, mazowieckich pól, a
niezwykłą atmosferę ostatniego, przedwojennego lata zatarła w pamięci
późniejsza zawierucha. Marianna jest zagubiona w nowej, siermiężnej
rzeczywistości i nie potrafi uporać się z noszoną w sercu tajemnicą.
Ale los nie pozwoli jej być biernym obserwatorem życia. Kalina staje się żoną, matką… ale dopiero gdy na jej drodze staje Maciej, musi się rozliczyć sama ze sobą.
„Upalne lato Kaliny” pewnymi watkami nawiązuje do „Upalnego lata Marianny” (choć książka jest odrębną całością). Tym razem autorka przenosi czytelnika w sugestywnie naszkicowany świat końca lat sześćdziesiątych.
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak, Upalne lato Kaliny, PREMIERA - 18.07.2013r.
Wyspa z mgły i kamienia
to przepiękna opowieść o tym, że w każdym momencie można uwierzyć w
siebie i odmienić los, przeżywając w dodatku niezwykłą przygodę.
Julia
dzięki swej determinacji trafi na Kretę, gdzie rozpocznie zupełnie nowe
życie.
Przez
całe lata bała się, że nie da rady wykonać zadań, które sama na siebie
nałożyła. Starała się być dla swoich córek jednocześnie matką i ojcem.
Każdego ranka myślała jedynie o tym, żeby nikt nie umarł na jej dyżurze.
I jeszcze, żeby dziewczynki były szczęśliwe. To wypełniało po brzegi
dni i noce.
Kiedy
dzieci dorosły, uświadomiła sobie, że w powtarzalnej, banalnej
codzienności zgubiła coś bardzo ważnego – samą siebie. Że zapomniała o
marzeniach. I postanowiła o nie walczyć.
Przeniosła się na cichą
kreteńską wieś, aby żyć, robiąc to wszystko, na co nigdy nie miała
czasu. Nie podejrzewała, że cisza może oznaczać nadejście burzy i że
zaczyna się dla niej życie pełne emocji i niebezpieczeństw. Prawdziwe
życie, które ani przez chwilę nie wywoła u niej lęku.
Bajka dla dorosłych? Być może, ale jakże przyjemnie się w niej zanurzyć i przypomnieć sobie, że świat należy do odważnych.
Magdalena Kawka, Wyspa z mgły i kamienia, PREMIERA- 31.07.2013r.
Opisy książek pochodzą ze strony Wydawnictwa MG.
Bardzo mnie ciekawi, co Wam przypadło do gustu z propozycji MG? Ja nie mogę się doczekać "Upalnego lata Kaliny"... Sam tytuł sprawia, że wyobraźnią jestem gdzieś daleko na wakacjach ;)
Nie czytałam jeszcze "Upalnego lata Marianny", ale postaram się to zrobić, aby móc także zapoznać się z "Upalnym latem Kaliny". Wiem, że można traktować je jako odrębne całości, ale mimo wszystko wolę poznawać obie historie tak, jak zostały napisane. A "Wyspa z mgły i kamienia" również wydaje się interesująca.
OdpowiedzUsuńMam zupełnie tak samo jak Ty :) Wolę przeczytać wszystkie części po kolei :)
UsuńJa zakręciłam się na punkcie "Wyspy z mgły i kamienia" :) Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć tę książkę.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo premiera, więc spokojnie ;))
UsuńChyba żadna pozycja mnie bardzo nie zainteresowała. :)
OdpowiedzUsuńA są gusta i guściki :)
UsuńCo blog, to inne reakcje na temat "Wyspy", tym bardziej jestem ciekawa książki.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania "Upalne lato Kaliny" jest super!! :) A "Wyspy..." też już nie mogę się doczekać :)
Usuń