Która z nas nie
marzy o tym, żeby wyglądać jak gwiazda filmowa, nosić ubrania od
najlepszych projektantów, budzić podziw mężczyzn i innych kobiet?
Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście do szczęścia potrzebowała butów od Manolo Blahnika, diabeł ubierał się u Prady, natomiast Victoria Beckham, Sharon Stone czy Naomi Campbell potrafiły wydać fortunę na torebkę o wdzięcznej nazwie BIRKIN.
Torebka mrocznym przedmiotem pożądania?
Torebka, która kosztuje tyle co mały samochód? To szaleństwo!
Powyższy opis pochodzi z okładki książki. Nie jest to lektura tylko dla osób zainteresowanych modą, myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Jest to opowieść byłego makijażysty, który "rozwalił system" i potrafił sprzedać ok. 70 Birkinek swojej jednej klientce, co jest w zasadzie rzeczą prawie niemożliwą. Michael rzuca swoją pracę i postanawia przenieść się do Barcelony. Mężczyzna jest oczarowany miastem, jednak jego piękny sen o bogatym życiu pryska jak bańka mydlana w chwili gdy dowiaduje się, że jego praca nie ma racji istnienia. Załamany utratą pracy wpada w wir eBaya. Odkrywa, że ludzie bardzo interesują się zbieractwem ekskluzywnych przedmiotów, znanych na świecie marek i projektantów.
Z czasem, mężczyzna staje się guru aukcyjnych złotek. Klienci często pytają go torebki Hermes. Stawia sobie cel, że te oto nieosiągalne ponoć torebki, zostaną przez niego kupione, a potem sprzedane na aukcjach. Wpada w wir Birkinek i jest oczarowany ich fenomenem i zadziwiony ogromną ceną.
Cała historia Michaela wydaje się mało prawdopodobna, chyba z tej racji, że mówimy tu o bardzo wysokich cenach, wahających się w granicach od 20 tysięcy dolarów. I chociaż mówi się tu o zawrotnych sumach, to uśmiech nigdy nie schodzi z twarzy- przez bogate poczucie humoru autora.
Najbardziej w tej książce zaintrygowała mnie formuła, w jaki sposób Michael zdobywa torebki. Poza tym, nic specjalnego. Lekka i przyjemna książka, ale spodziewałam się czegoś lepszego.
Z czasem, mężczyzna staje się guru aukcyjnych złotek. Klienci często pytają go torebki Hermes. Stawia sobie cel, że te oto nieosiągalne ponoć torebki, zostaną przez niego kupione, a potem sprzedane na aukcjach. Wpada w wir Birkinek i jest oczarowany ich fenomenem i zadziwiony ogromną ceną.
Cała historia Michaela wydaje się mało prawdopodobna, chyba z tej racji, że mówimy tu o bardzo wysokich cenach, wahających się w granicach od 20 tysięcy dolarów. I chociaż mówi się tu o zawrotnych sumach, to uśmiech nigdy nie schodzi z twarzy- przez bogate poczucie humoru autora.
Najbardziej w tej książce zaintrygowała mnie formuła, w jaki sposób Michael zdobywa torebki. Poza tym, nic specjalnego. Lekka i przyjemna książka, ale spodziewałam się czegoś lepszego.
***
Michael Tonello
W pogoni za torebką
Wydawnictwo Znak litera nova
Kraków 2013
Liczba stron: 304
Moja ocena książki: 4-/6
Nie specjalnie mam ochotę na tę książkę, aczkolwiek jeśli mi wpadnie w ręce, to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNieee, to zdecydowanie nie jest książka dla mnie...
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńJakoś nie widzę w tej książce niczego ciekawego.
OdpowiedzUsuńMoja siostra czyta takie książki. Polecę jej.
OdpowiedzUsuńTakie lekkie lektury od czasu do czasu lubię poczytać :)
OdpowiedzUsuńLekka, niezobowiązująca lektura. Czasem po takie właśnie sięgam w zależności od nastroju i potrzeby chwili:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńRaczej mnie nie ciągnie do tej książki. Nawet jeśli jest lekka :)
OdpowiedzUsuń