Stefan Żeromski urodził się 1864 roku. Całe dzieciństwo pisarza związane było z Górami Świętokrzyskimi, których krajobraz kształtował jego wrażliwość, oddziaływał na wyobraźnię. Malownicza okolica w pobliżu Puszczy Jodłowej stała się natchnieniem i inspiracją licznych w jego utworach opisów przyrody.
Duży wpływ na osobowość przyszłego pisarza miało powstanie 1863-1864 r. Wyrastał w cieniu wielkiej narodowej tragedii, wśród świeżych wspomnień, pamiątek i niezatartych śladów. W związku z powstaniem ucierpiała również rodzina Żeromskiego: ojciec został na kilka miesięcy uwięziony za pomoc powstańcom; jego siostra, Józefata Saska, wysłała do powstania męża i trzech synów, najmłodszy z nich, Gustaw, zginął. Te wydarzenia wpłynęły ma zainteresowania pisarza problemem narodowym, niepodległościowym.
W 1890 roku. Żeromski objął posadę w Nałęczowie. Poznał wówczas wielu interesujących ludzi, którzy przyjeżdżali do uzdrowiska na kurację.
Wielkie znaczenie miała zwłaszcza znajomość z Oktawią z Radziwiłłowiczów Rodkiewiczową, która po dwóch latach została jego żoną.
Wielkie znaczenie miała zwłaszcza znajomość z Oktawią z Radziwiłłowiczów Rodkiewiczową, która po dwóch latach została jego żoną.
W 1895 r. ukazały się drukiem pierwsze utwory pisarza: Rozdzióbią nas kruki, wrony... oraz Opowiadania.
W latach 1900-1910 pojawiły się najgłośniejsze i najwybitniejsze utwory Żeromskiego m.in. Ludzie bezdomni, Popioły, Dzieje grzechu.
W 1912 r. spotkał Żeromskiego kryzys, co przyniosło komplikacje w jego życiu osobistym. Rozszedł się z Oktawią i ożenił z Anną Zawadzką. W maju 1913 r. urodziła się córka Monika.
Pierwsze lata niepodległości przyniosły przypływ energii twórczej. Żeromski wrócił do Warszawy, kupił domek w Konstancinie. Zajął się twórczością publicystyczną i dramatopisarską. Wtedy właśnie powstała komedia Uciekła mi przepióreczka. Z tego okresu pochodzi również Przedwiośnie. Autor zmarł w 1925 roku.
"... dla ojczyzny jest najpierw obowiązek Polaka, a dopiero na drugim miejscu stoi familia..." (s. 23)
Tematem powieści Wierna rzeka są dzieje rannego powstańca, ukrywającego się i powracającego do zdrowia pod opieką młodej szlachcianki, w leżącym na uboczu dworze w Niezdołach, oraz historia ich tragicznej miłości, zakończonej wyjazdem powstańca. Akcja toczy się między 24 lutego 1863 r. a czerwcem tegoż roku, gdy opuścił ukochaną, wyjeżdżając z matką za granicę.
Dwa wątki powieści potraktowane są przez pisarza oddzielnie. Najpierw rozwija się historia walki o życie Józefa Odrowąża i przetrwanie mieszkańców dworu, dopiero później budzi się i rozwija uczucie.
Utwór mogę polecić osobom, które lubią czytać romanse, powieści historyczną albo po prostu zainteresowane są klasycznymi powieściami. Nie jest to długa powieść i czyta się ją dosyć szybko. Ja, nie żałuję, że sięgnęłam po tę lekturę, choćby z samego względu, że moje wiadomości na temat powstania styczniowego znacznie się poszerzyły.
"Woda plusnęła na znak. Ona jedna zrozumiała męczarnię serca. Ona jedna przywtórzyła mu dźwiękiem zrozumiałym". (s. 106)
Motyw rzeki pełni tu funkcję symboliczną. Rzeka jest powiernikiem cierpień bohaterów, rozmawia z nimi, radzi, co mają zrobić, przyjmuje, wchłania ich męczarnie i ofiary, by ocalić ich pamięć, ponieść w "wieczną drogę". Motyw wiernej rzeki, pojawiając się na początku i na końcu powieści, spaja klamrą jej fabułę. Pojawia się też w środku, kiedy ginie najbardziej dojrzały uczestnik powstania. Wierna rzeka symbolizuje sens i wartość heroizmu, cierpień i ofiar powstańców 1863 r. i innych polskich powstań.
***
Stefan Żeromski
Wierna rzeka
Wydawnictwo Greg
Wydanie I - 1912
Moje Wydanie 2008
Liczba stron: 136
Moja ocena książki: 5/6
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Czytam książki wydane przed 1990 rokiem ; Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę.
Tej książki Żeromskiego akurat nie czytałam, ale zapowiada się ciekawie, więc, jak będę miała czas to skuszę się na jej lekturę:)
OdpowiedzUsuńTeż nie czytałam tej książki Żeromskiego.
OdpowiedzUsuńŻeromskiego znam niestety tylko z "Przedwiośnia". =/
OdpowiedzUsuńŻeromskiego niestety zupełnie nie lubię... Jedyna powieść, którą zniosłam to "Przedwiośnie". Ale wszystkie pozostałe to była dla mnie totalna katorga...
OdpowiedzUsuńkonieczne muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie lubię twórczości Żeromskiego. Już w latach szkolnych się do niego bardzo zraziłam.
OdpowiedzUsuń