Bo wszystko ma swój koniec, Blanco, i trzeba to uznać, choćby było to dla nas bolesne. Nie należy zostawiać otwartych ran. Czas, owszem leczy wszystko, ale o wiele lepiej, jeśli najpierw pogodzisz się z przeszłością.
María Dueñas, urodzona w 1964 roku, jest doktorem filologii angielskiej i wykładowczynią na uniwersytecie w Murcji. Poza pracą na swojej uczelni prowadziła też zajęcia na uniwersytetach północnoamerykańskich i uczestniczyła w licznych projektach edukacyjnych, kulturalnych i wydawniczych. W 2009 roku wkroczyła w świat literatury książką "Krawcowa z Madrytu". Powieść ta, przełożona na ponad dwadzieścia pięć języków, podbiła serca milionów czytelników i stała się jednym z największych hitów wydawniczych ostatnich lat.
Nowa książka autorki bestsellerowej "Krawcowej z Madrytu" przekracza granice państw i przenosi czytelnika w czasie. Opowiada o ludziach, którzy przeżywają wielką stratę, ale mimo to mają siłę i odwagę, aby skorzystać z drugiej szansy, jaką daje im życie.
Rzecz dzieje się w Hiszpanii pod koniec XX wieku. Główną bohaterką jest kobieta o pięknym imieniu Blanca Perea. Blanca jest u szczytu swojej kariery zawodowej, jest doktorem filologii, a ponadto jest szczęśliwą matką dwóch dorosłych już synów. Ale... Dowiaduje się, że jej mąż zostawia ją dla dużo młodszej kochanki. Mało tego! Będzie miał z nią dziecko. Kobieta jest załamana i rozżalona. Czasem całe nasze życie w jednej chwili wywraca się do góry nogami tak gwałtownie, jak wypadająca z szyn lokomotywa. Co w tej sytuacji robi Blanca? Otóż, postanawia uciec! Długo nie zastanawiała się nad propozycją grantu w Kalifornii, spakowała walizki i wyjechała. Postanowiła, że zaszyje się w ciemnym i cichym archiwum, aby trochę się wyciszyć i zapomnieć. Niestety, głowę zaprzątnął jej pewien hiszpański profesor, którego badaniami zajmuje się właśnie Blanca. Co tak bardzo zaintrygowało kobietę w nieżyjącym już profesorze?
Historia opowiedziana przez autorkę jest cudownie i błogo wciągająca. Uwielbiam powieści obyczajowe, dlatego też z ogromną przyjemnością oddałam się lekturze. Chociaż fabuła oscyluje pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością, to wcale nie utrudnia to czytania. Autorka zgrabnie wszystkim pokierowała. I tak wędrujemy z bohaterami po różnych państwach, a ponadto nawet po różnych epokach historycznych. Powyższa historia wciągnęła mnie od pierwszych stron. Mimo, iż jest to powieść obyczajowa, dzięki swojej wielowątkowości nie była nudna i nie dłużyła mi się. Autorka zgrabnie lawiruje pomiędzy teraźniejszością, a wydarzeniami sprzed wielu lat. Razem z bohaterami podróżujemy po różnych kontynentach oraz epokach historycznych.
Bohaterowie "Olvido znaczy zapomnienie" są prawdziwi i szczerzy. Porozumiewają się zrozumiałym, jasnym i klarownym językiem. Warto również pochwalić piękne wydanie powieści. Lubię takie duże formaty książek. Jest to cudowna, piękna i pouczająca lektura, którą bardzo chciałabym Wam polecić. Teraz mam wielką ochotę przeczytać "Krawcową z Madrytu"! Mam nadzieję, że "Olvido znaczy zapomnienie" nakieruje Was na nowe tory życia, uspokoi i wyciszy.
María Dueñas, Olvido znaczy zapomnienie, Wydawnictwo MUZA SA, 16.04.2014, s. 432.
Nowa książka autorki bestsellerowej "Krawcowej z Madrytu" przekracza granice państw i przenosi czytelnika w czasie. Opowiada o ludziach, którzy przeżywają wielką stratę, ale mimo to mają siłę i odwagę, aby skorzystać z drugiej szansy, jaką daje im życie.
Rzecz dzieje się w Hiszpanii pod koniec XX wieku. Główną bohaterką jest kobieta o pięknym imieniu Blanca Perea. Blanca jest u szczytu swojej kariery zawodowej, jest doktorem filologii, a ponadto jest szczęśliwą matką dwóch dorosłych już synów. Ale... Dowiaduje się, że jej mąż zostawia ją dla dużo młodszej kochanki. Mało tego! Będzie miał z nią dziecko. Kobieta jest załamana i rozżalona. Czasem całe nasze życie w jednej chwili wywraca się do góry nogami tak gwałtownie, jak wypadająca z szyn lokomotywa. Co w tej sytuacji robi Blanca? Otóż, postanawia uciec! Długo nie zastanawiała się nad propozycją grantu w Kalifornii, spakowała walizki i wyjechała. Postanowiła, że zaszyje się w ciemnym i cichym archiwum, aby trochę się wyciszyć i zapomnieć. Niestety, głowę zaprzątnął jej pewien hiszpański profesor, którego badaniami zajmuje się właśnie Blanca. Co tak bardzo zaintrygowało kobietę w nieżyjącym już profesorze?
Historia opowiedziana przez autorkę jest cudownie i błogo wciągająca. Uwielbiam powieści obyczajowe, dlatego też z ogromną przyjemnością oddałam się lekturze. Chociaż fabuła oscyluje pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością, to wcale nie utrudnia to czytania. Autorka zgrabnie wszystkim pokierowała. I tak wędrujemy z bohaterami po różnych państwach, a ponadto nawet po różnych epokach historycznych. Powyższa historia wciągnęła mnie od pierwszych stron. Mimo, iż jest to powieść obyczajowa, dzięki swojej wielowątkowości nie była nudna i nie dłużyła mi się. Autorka zgrabnie lawiruje pomiędzy teraźniejszością, a wydarzeniami sprzed wielu lat. Razem z bohaterami podróżujemy po różnych kontynentach oraz epokach historycznych.
Bohaterowie "Olvido znaczy zapomnienie" są prawdziwi i szczerzy. Porozumiewają się zrozumiałym, jasnym i klarownym językiem. Warto również pochwalić piękne wydanie powieści. Lubię takie duże formaty książek. Jest to cudowna, piękna i pouczająca lektura, którą bardzo chciałabym Wam polecić. Teraz mam wielką ochotę przeczytać "Krawcową z Madrytu"! Mam nadzieję, że "Olvido znaczy zapomnienie" nakieruje Was na nowe tory życia, uspokoi i wyciszy.
María Dueñas, Olvido znaczy zapomnienie, Wydawnictwo MUZA SA, 16.04.2014, s. 432.
Kolejna zachęcająca recenzja tej książki. Apetyt się zaostrza :)
OdpowiedzUsuń"Nazywa się Blanca. I postanowiła uciec..." Intrygujące! Koniecznie muszę zajrzeć pod tajemniczą okładkę! :)
OdpowiedzUsuńSporo ostatnio recenzji tej książki.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania tej książki :) Ja znowu nie jestem zbytnio fanką powieści obyczajowych, ale ostatnio otwieram się na nowości - stąd właśnie "Olvido. Znaczy zapomnienie" trafiło w moje ręce. I jak na razie jestem na tak, bardzo ciepła powieść, dobrze napisana.
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka grzecznie w kolejce :) Mam nadzieję na podobne do Twoich emocje :)
OdpowiedzUsuńNaczytałam się o tej książce tyle dobrego, że bardzo, ale to bardzo chciałabym poznać tę historię...
OdpowiedzUsuńCzytałam - bardzo mi się podobała :) fajna, normalna, dorosła powieść :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam chęć bo tyle pozytywnych recenzji, że och!
OdpowiedzUsuńZe szczerą chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Twojej recenzji zainteresowałam się tą książką :)
OdpowiedzUsuń