08 maja 2014

Wywiad: Piotr Czubowicz



1. Skąd wziął się pomysł na stworzenie takiej, a nie innej fabuły "Zagadki śmierci Strufiego"? Co było inspiracją do napisania książki?



Strufi istniał naprawdę i to rzeczywista historia zainspirowała mnie do napisania tej książki. Praktycznie wszystkie postacie występujące w powieści istnieją naprawdę. Jest to miks autentycznych zdarzeń i mojej własnej wyobraźni i momentami sam się gubię, co wydarzyło się naprawdę, a co jest literacką fikcją. Jeżeli chodzi o umiejscowienie powieści, to przez ostatnie osiem lat mieszkałem na Lazurowym Wybrzeżu, także naturalną koleją rzeczy Lazurowe Wybrzeże stało się miejscem fabuły.



2. Ile czasu zajęło Panu napisanie swojej debiutanckiej powieści?



Powieść dojrzewała w mojej głowie przez ponad rok. Od momentu kiedy zacząłem pisać do momentu gdy ukazała się w sprzedarzy minęły dwa lata.



3. Co chciał Pan osiągnąć pisząc tę książkę? Chciał Pan przemówić do pewnego kręgu osób, czy może coś zupełnie innego? Jaki cel ma spełniać powieść "Zagadka śmierci Strufiego"?



Każdy ma swoje preferencje jeżeli chodzi o literaturę. Mi zależało, by była to powieść lekka, przyjemna, która niejednokrotnie wywoła uśmiech na twarzy czytelnika, być może nawet wybuch śmiechu. “Zagadka śmierci Strufiego” jest rozrywką – idealną lekturą na podróż lub na wakacje.



4. Zakończenie Pana powieści bardzo intryguje. Dlaczego w ten sposób postanowił Pan pokierować losami bohaterów? I czy możemy spodziewać się dalszego ciągu tej historii?



Zakończenie intryguje nawet mnie samego. Jest podkreśleniem końca przygody Juana z Lazurowym Wybrzeżem. Otwarte zakończenie pozostawia opcję napisania drugiej części, ale nie wiem czy to kiedykolwiek się wydarzy.



5. Czy podczas pisania książki miał Pan taki moment, że stanął na rozdrożu i nie miał pojęcia co dalej zrobić z akcją książki, w jaki sposób pokierować postaciami?


Raczej nie było takich momentów, zresztą sprawia mi wielką przyjemność przeżywania historii wraz z bohaterami. Kto wie co wydarzy się w następnym rozdziale, na następnej stronie lub w kolejnym zdaniu…?



6. Proszę dokończyć zdanie: "Dobry pisarz to..."



To pytanie bardzo tendencyjne. Ludzi, którzy mają lekkie pióro i konstruują piękne, złożone zdania jest wiele, ale czy to jest kryterium “dobrego pisarza”? Dobry pisarz to ktoś, kto potrafi wzruszyć, rozśmieszyć, zaskoczyć słowem, opowiedzieć nietuzinkową historię, a nie napisać poprawnie nudnego gniota, kurczowo trzymającego się sztampowych wzorców (kryminał, romans, sensacja, dokument).


7. Skąd u Pana tyle zainteresowań? Taniec, choreografia, studia menedżerskie i dodatkowo powieść. Istny renesans! ;)



Tutaj mógłbym dołożyć jeszcze muzykę, sport, politykę, malarstwo, fotografię, podróże. Pasjonuję się wieloma dziedzinami. Tak było zawsze i tak będzie prawdopodobnie zawsze. Uważam, że prawdziwy artysta potrafi się poruszać równocześnie w kilku dziedzinach sztuki. Nie ukrywam jednak, że literatura zajmuje w mojej hierarchii bardzo wysokie miejsce i mam nadzieję, iż napiszę jeszcze kilka książek.



8. Gdyby znalazł się Pan na bezludnej wyspie, to jaką książkę chciałby Pan mieć ze sobą? Dlaczego właśnie tę?


Moi ulubieni współcześni pisarze (pośród wielu innych), to Eduardo Mendoza, Amelie Nothomb, Dorota Masłowska, ale książką którą zabrałbym na bezludną wyspę jest “Prawiek I inne czasy” Olgi Tokarczuk – uważam tą powieść za absolutne arcydzieło i najlepszą książkę jaką kiedykolwiek przeczytałem, ale żadna inna książka tej autorki nie przemawia do mnie.



9. Jak widzi Pan siebie za 20 lat?


Nie zastanawiam się nad tym.



10. I ostatnie już pytanie: Czego mogę Panu życzyć na zbliżające się miesiące?



Nie będę tu oryginalny mówiąć, że zdrowia i szczęścia..

Panie Piotrze, dziękuję za miłą rozmowę i życzę dalszych sukcesów i ... zdrowia i szczęścia!

Recenzję powieści "Zagadka śmierci Strufiego" możecie przeczytać T U T A J

5 komentarzy: