20 czerwca 2014

179) Sarah Lotz, Troje











Kiedy skończyłam czytać "Troje" Sarah Lotz, długo żyłam w przekonaniu, że wszystkie zdarzenia opisane w książce są autentyczne! Gdy odkryłam prawdę, byłam niesamowicie zaskoczona. Zaskoczona tym, że autorka tak umiejętnie opisała całą tę historię, w taki sposób, że całkowicie w to uwierzyłam i zainteresowałam się tematem.

Sarah Lotz to autorka książek i scenariuszy filmowych, publikuje samodzielnie i w tandemach literackich zarówno pod własnym nazwiskiem, jak i pod wieloma pseudonimami. Mieszka w Kapsztadzie.

JEDEN DZIEŃ

CZTERY KATASTROFY

TROJE OCALONYCH

PRZESŁANIE, KTÓRE ZMIENI LOSY ŚWIATA














"Troje" to realistyczna opowieść Czarnego Czwartku, czyli dnia, którego nie sposób zapomnieć. Mianowicie, to właśnie tego dnia, niemal równocześnie doszło do czterech katastrof lotniczych na świecie, mniej więcej w tym samym czasie. W tej katastrofie ginie tysiące niewinnych ludzi, a z życiem uchodzi tylko czworo. Jedną z nich jest niejaka Pamela May Donald, która leżąc w pogorzelisku, wśród poskręcanych części kadłuba, zmasakrowanych szczątków współpasażerów, nagrywa na swój telefon komórkowy ostatnią wiadomość, która w przyszłości wstrząśnie całym światem. Wkrótce potem umiera. Wtedy zostaje ich tylko TROJE.

Troje to dzieci, które cudem uniknęły śmierci. Choć żyją, to nie są to już te same osoby. Ich psychika jest zmieniona, a wokół nich narasta tylko chaos, bo oto każdy chce z nimi rozmawiać i poznać jak najwięcej szczegółów z tych nieszczęsnych katastrof. Ponadto, wokół nich zaczynają się dziać naprawdę dziwne rzeczy, które od razu wychwytują religijni fanatycy. Zaczynają krążyć różne plotki, domysły i podejrzenia.  Aż w końcu ktoś wpada na dziwny i szalony pomysł, że musi być ktoś jeszcze ocalony. Jeszcze jedno cudowne dziecko! I wtedy rozpoczynają się poszukiwania, a właściwie - polowania, które zmienią cały świat!

Nie jest to typowa powieść, ponieważ książka została podzielona na części. Pierwsza z nich opisuje historię, jak to wszystko się zaczęło, a dopiero później dzień, w którym zdarzyły się cztery katastrofy aż do spisku, czyli analiza fenomenu Trojga. Jest to książka w książce, czyli coś na wzór szkatułkowej kompozycji. Historię tę zbiera i opisuje niejaka Elspeth Martins, zamieszkała w Nowym Jorku. Jej powieść składa się z wywiadów przeprowadzonych z osobami, które miały jakikolwiek kontakt z katastrofą, bezpośredni bądź pośredni. Są to również przeróżne rozmowy na komunikatorach internetowych oraz zapisy z czatów, czy też e-maili. Elspeth swoją książkę dzieli na część pierwszą pt. "Katastrofa", część drugą: "Spisek: styczeń-luty", następnie: "Ocaleni: styczeń-luty" i kolejne części: "Spisek: luty-marzec", "Ocaleni: marzec", "Spisek: marzec-kwiecień", "Ocaleni: kwiecień", "Spisek: kwiecień-czerwiec", "Ocaleni: maj-czerwiec", "Końcowa rozgrywka". Nietrudno jest zauważyć, że historia książki Elspeth dzieje się w przeciągu pół roku. 

Bardzo spodobało mi się to, w jaki sposób autorka książki pokazuje nam ludzkie odruchy. To jak zmienia się myślenie ludzi po traumatycznych przeżyciach. Idealnie ukazała stan wewnętrzny człowieka, który przeżył katastrofę, człowieka, który widział na własne oczy makabryczne szczątki ludzkie. Do tego wszystkiego dochodzi głos fanatyków religijnych, ale również wszelakich mediów, którzy tylko żerują na nieszczęściu innych, aby wzbogacić samych siebie, nie troszcząc się o dobro i spokój innych. Takie zachowania mogą prowadzić do ostateczności...

Książka pt. "Troje" jest książką, która na długo zapada w pamięć. Jest wręcz powieścią oryginalną! Ponadto, wielkie brawa dla Wydawnictwa Akurat i Business&Culture, którzy profesjonalnie podeszli do promocji książki. Najpierw otrzymałam dziwną i tajemniczą, czarną kopertę, a w niej pierwszy rozdział powieści i słowa: "nie wolno ujawniać, aż do dnia premiery", co tylko podsycało moją ciekawość, ale również czuć było atmosferę grozy, strachu i tajemniczości. Później przyszła do mnie czarna książka, którą jedna z moich koleżanek nazwała "czarną biblią". Dlatego serdecznie Wam polecam! 

Sarah Lotz, Troje, Wydawnictwo Akurat, s. 480.

Troje [Sarah Lotz]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

9 komentarzy:

  1. Intryguje mnie ta książka niezmiernie, już stoi na półce i wkrótce się za nią zabiorę. Póki co oczarowała mnie strona graficzna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, grafika jest świetna. Taka tajemnicza. Ale ja już jestem takim typem, co musi odczekać swoje, kiedy głośno o danej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też stoi na półce i czeka na przeczytanie - jestem jej bardzo ciekawy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo ostatnio o tej książce, ale tematycznie nie za bardzo mnie interesuje, więc sobie odpuszczę tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam dużo dobrego o tej książce, więc na pewno się na nią skuszę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli, że to nie jest naprawdę? Całe życie w niewiedzy! ;D
    Książka już przeczytana teraz tylko czeka na recenzję :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma opcji, żebym nie przeczytała tej książki, czaję się na nią od zapowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę mam i nie zawaham się jej przeczytać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak znajdę moment, to przeczytam tę pozycję, bo z opisu wydaje się być bardzo interesująca :)

    OdpowiedzUsuń