Wydaje mi się, że tego filmu nie muszę przedstawiać większości z Was, moi drodzy Czytelnicy. Jest to jeden z czołowych amerykańskich melodramatów. Film zdobył mnóstwo nagród, m.in.: Oskar za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą (Whoopi Goldberg), Oskar za najlepszy scenariusz oryginalny, Złoty Glob dla najlepszej aktorki drugoplanowej (Whoopi Goldberg), Kryształowa Statuetka- ulubiony dramat w roku 1991, Saturn dla najlepszego filmu fantasy 1991 i wiele, wiele innych.
Fabuła filmu "Uwierz w ducha" jest dosyć trywialna, a mimo wszystko potrafiła poruszyć moje serce i wywołać łzy wzruszenia. A mianowicie, film jest o Samie (Patrick Swayze) i Molly (Demi Moore), którzy są zgodną i kochającą się parą. Pewnego dnia Sam zostaje zastrzelony na ulicy. Jako duch przekonuje się, że jego śmierć
nie była przypadkowa, a jego partnerce, wciąż grozi
niebezpieczeństwo. Postanawia ją ostrzec. W tym celu kontaktuje się ze spirytystką
Odą Mae Brown (Whoopi Goldberg). Szalona Oda, początkowo niechętna, z czasem zaprzyjaźnia
się z duchem Sama i robi wszystko, by uratować jego ukochaną.
Serdecznie polecam Wam ten dramat, może na romantyczny wieczór we dwoje? Sprawdźcie sami! :)
Jeden z moich ulubionych filmów
OdpowiedzUsuńPiękny film!
OdpowiedzUsuńCiekawy. Jeden z filmów, który mogę obejrzeć dla relaksu.
OdpowiedzUsuńMój kochany Patrick Swayze, do tej pory nie mogą uwierzyć, że już go nie ma między nami. Wspaniały film, oglądałam go wielokrotnie.
OdpowiedzUsuńI ja również nie mogę w to uwierzyć:( Oglądałam chyba wszystkie jego filmy, a na tym zawsze w pewnym momencie mam ciarki.
UsuńNie jestem pena, ale chyba go widziałam. Musiałabym sobie go odświeżyć.
OdpowiedzUsuńRyczałam na tym filmie strasznie. Tym bardziej, gdy oglądałam go niedawno z mężem... Gdy człowiek posiada osobę, którą kocha nad życie, tym bardziej do serca bierze sobie ten film. Utożsamia się i łzy płyną same.
OdpowiedzUsuńJeden z piękniejszych filmów, jakie widziałam (a oglądałam go dziesiątki razy). Wspaniała rola Whoopi Goldberg, ale para grająca główne role też rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńMnie ten film wydaje się strasznie przereklamowany, chociaż nie wiem czy mogę tak pisać, ponieważ nigdy go nie obejrzałam. Mnie po prostu nie kręcą takie historie i te dwa Oskary nie są mnie nawet w stanie zachecić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film, oglądałam mnóstwo razy i nigdy mnie nie nudzi :)
OdpowiedzUsuńJeden z najpiękniejszych filmów jakie widziałam. Z upływem lat, wbrew pozorom, jeszcze bardziej mi się podoba. I ta piosenka, która zawsze wzrusza i od lat kojarzy mi się z jedną, najlepszą sceną z filmu.;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten film. Muszę do niego wrócić.
OdpowiedzUsuńOczywiście oglądałam. Dawno, dawno temu ;)
OdpowiedzUsuńJa również oglądałam, ale jakoś za D. Moore nie przepadam :(
OdpowiedzUsuń