Po przeczytaniu "Love, Rosie" przepadałam i zakochałam się w słowie Cecelii Ahern. Kiedy sięgnęłam po "Kiedy cię poznałam", od razu urzekła mnie romantyczna okładka i takiej też zawartości się spodziewałam... romantycznej historii miłosnej. A tu psikus! Bo najnowsza powieść Ahern to mądra książka o życiu, która potrafi podnieść na duchu i ukazać, że czasami nasze problemy wcale nie są takie straszne, jak nam się wydaje.
271.
"Kiedy cię poznałam" to książka o Jasmine, która imię otrzymała od nazwy kwiatów, które przyniósł dziadek jej matce, w dniu jej narodzin. Jaśmin. Kobieta jest pracowitą osobą, ma dryg do interesów, ale w pewnym momencie jej wspólnik, najzwyczajniej w świecie ją zwalnia. W dodatku Jasmine nie może przez rok podjąć żadnej innej pracy. Tym sposobem nasza bohaterka poświęca się życiu towarzyskiemu. Dzięki "urlopowi ogrodniczemu" ma również czas, aby częściej spotykać się ze swoją siostrą Heather, która ma zespół Downa. Pojawia się również upierdliwy sąsiad Matt, którego Jasmine podgląda pod osłoną nocy. Jak potoczy się ta nietypowa relacja pomiędzy Jasmine i Mattem? Tego Wam już nie zdradzę, ale obiecuję, że będzie ciekawie.
Cecelia Ahern uwodzi słowem. Lekkością i prostotą tworzy piękne, wzruszające i zabawne historie, które zapadają w pamięć, bowiem wnoszą w nasze życie różne prawdy. W "Kiedy cię poznałam" poznajemy co to jest samotność. Samotność kobiety, samotność mężczyzny, porzuconego przez żonę i dzieci, ale również samotność dziadka, który cierpi już dwudziesty rok po śmierci jego żony. Samotność ukazana w kilku wymiarach. I choć temat tej powieści jest trudny i nieprzyjemny, to autorka pisze o tym tak, że śmiejemy się płacząc. Błyskotliwe riposty bohaterów, ich szaleństwo i zwariowane pomysły to wszystko składa się na barwność tej pozycji.
Dla kogo jest ta książka? Oczywiście dla wszystkich kobietek, które uwielbiają powieści obyczajowe z mądrym przesłaniem. Niech nie zmyli Was cukierkowa okładka, bo nie jest to ckliwy romansik. To fantastyczna powieść na pochmurne dni naszego życia, która być może na niektórych twarzach wywoła słoneczny uśmiech. Zachęcam do przeczytania!
Cecelia Ahern, Kiedy cię poznałam, Wydawnictwo Akurat, 2015, s. 415.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Strasznie się cieszę, że książka niedługo do mnie dotrze:) Mam na nią wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńWspaniała książka. Bardzo miło wspominam lekturę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej pisarki, ale ,,Kiedy Cię poznałam" chyba najbardziej mnie ciekawi z całego dorobku Cecelii Ahern.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać. ,,Love, Rosie" mnie urzekło.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w twórczości tej autorki! W jej głowie pojawiają się świetne pomysły, a jeszcze cudowniej przenosi je na papier! Bardzo przyjemnie czyta się książki Ceceli Ahern i zawsze są z ważnym morałem. Nie mogę doczekać się przeczytania tej książki! :)
OdpowiedzUsuńCo rusz natykam się na pozytywne teksty o książkach Ahern, niestety nie miałam jeszcze okazji ich poznać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń