04 sierpnia 2015

Brittainy C. Cherry, KOCHAJĄC PANA DANIELSA


"Kochając pana Danielsa" to książka-pułapka. Nie wiadomo kiedy Cię porwie i wzbudzi ogrom emocji. Nie jest to zwykły romans, a powieść o różnych rodzajach miłości, poczynając od miłości matki do własnego dziecka, a kończąc na związkach homoseksualnych. Milion emocji, łzy, uśmiech - wszystko to, co zagwarantuje nam "Kochając pana Danielsa".

287.

Czytam dużo powieści obyczajowych i romansów, ale tak dobrej książki jeszcze nie czytałam. Byłam jak zaczarowana i nie chciałam odłożyć czytnika, dopóki nie skończę czytać tej powieści. Książka Brittainy C. Cherry jest pełna emocji, przez które na przemian śmiałam się i płakałam. "Kochając pana Danielsa" to powieść, w której zostały opisane chyba wszelkie rodzaje miłości. Poznajemy miłość siostrzaną, miłość matki do córki, głęboką i bezgraniczną miłość, która rodzi się między dwojgiem osób. Są to uczucia, które nie zawsze są odwzajemnione i potrafią zrodzić w sercu smutek, ale również nienawiść do drugiej osoby. 

Głównym wątkiem "Kochając pana Danielsa" jest romans uczennicy z nauczycielem. Niby pomysł na fabułę banalny, a jednak nie. Otóż, autorka postarała się, aby miłość Ashlyn i Daniela była miłością piękną, romantyczną, ale również pełną trudów i przeszkód. Główną bohaterką, jest wyżej wspomniana dziewiętnastoletnia Ashlyn, która w wyniku choroby, traci siostrę bliźniaczkę. Dziewczyna nie potrafi poradzić sobie z utratą siostry, czuje się jakby umarła połowa jej samej. Jest przygnębiona, zła i zagubiona. Na domiar złego, jej mama wysyła ją do jej ojca, który nie utrzymywał z córkami zbyt dobrych kontaktów. Ashlyn jest wściekła i... niechciana. Sytuację jednak poprawia fakt, że na miejscu zastaje dwójkę zwariowanych nastolatków, którzy są jej przybranym rodzeństwem. Dodatkowo, zupełnie przypadkowo, w jednym z klubów, poznaje przystojnego Daniela, który robi na niej wrażenie, dzieląc się z nią kilkoma cytatami z Szekspira. Para jest sobą zauroczona. Do czasu, aż spotykają się na szkolnym korytarzu. Okazuje się, że Daniel Daniels jest jej nowym nauczycielem. Od teraz Ashlyn i Danielowi trudno będzie utrzymać dystans, a przede wszystkim ich wielki sekret. Jedynym rozwiązaniem byłoby zakończenie związku, ale czy dadzą radę żyć bez siebie?

"Kochając pana Danielsa" zasmuciło mnie nie raz. Były momenty, w których chciało mi się płakać, ponieważ stawiałam samą siebie w takich sytuacjach, jakie spotkały bohaterkę. Ale powieść wywołała na mojej twarzy również szeroki uśmiech, dzięki ciętym ripostom bohaterów, albo cytatom z Szekspira, które były niezwykle romantyczne. Dzięki tej książce zapragnęłam wrócić do ulubionych dramatów "Szeksa". Najwięcej emocji wywołało we mnie zakończenie, które wręcz złamało mi serce. Nie chcę zdradzać co to było, dlatego proszę, przekonajcie się o tym sami, kupcie lub wypożyczcie tę książkę i po prostu przeczytajcie.

Ciekawym elementem tej książki jest wątek kryminalny, sprawa morderstwa i narkotyków. Sprawia on, że nie czytamy ckliwego romansidła, a książkę pełną akcji. Podobało mi się również wprowadzenie listów Gabby (siostry bliźniaczki Ashlyn). Przypomniało mi to nieco "Ps Kocham Cię" Cecelii Ahern, które wręcz uwielbiam.

Podsumowując, "Kochając pana Danielsa" to wachlarz emocji. Jest to powieść pełna problemów, pełna dylematów i refleksji. Wzrusza i bawi. Na długo zostanie w mojej pamięci. Serdecznie polecam wszystkim fanom New Adult. A mnie na razie nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne powieści Brittainy C. Cherry. Polecam.

Brittainy C. Cherry, Kochając pana Danielsa, Wydawnictwo Filia, s. 432.

8 komentarzy:

  1. W zasadzie czytałam różne opinie na temat tej książki. Muszę jednak sama ją przeczytać, żeby się przekonać czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc, jakoś nie zwracałam uwagi na tę książkę. Rzadko czytam obyczajowe i romanse, ale tutaj zaciekawił mnie ten wątek narkotykowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę na półce i koniecznie muszę po nią jak najszybciej sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jejo ♥ Tak zazdroszczę! Muszę mieć tą książkę i za każdym razem, kiedy widzę jej recenzję, jestem zła, sfrustrowana i niesamowicie zazdrosna, że ktoś już ją przeczytał, a ja nadal nie! :D
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wkurzaj się, wkurzaj, bo książka naprawdę wyśmienita :)

      Usuń
  5. O rany, szczerze mowiac ta opinia sprawiła, że nie umiem przejść obojętnie obok tej książki i teraz będę musiała ja przeczytać! Lubię motywy miłości uczennica nauczyciel... jest w tym coś niestosownego i kuszącego! Ale najpierw Collide z biedry;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam/czytałam właśnie, że Collide jest do zdobycia w biedrze. Super :) Życzę miłej lektury!

      Usuń
  6. Zapomniałam kompletnie o tej książce! A taką miałam na nią ochotę swego czasu :)

    OdpowiedzUsuń