Po znakomitym debiucie literackim Marty W. Staniszewskiej, miałam ochotę na więcej jej powieści. Ponadto, ciężko było mi się rozstać z interesującymi i charyzmatycznymi bohaterami, jakimi są Aleksander i Sophie. Cierpliwie czekałam i jest... "Nigdy nie pozwolę ci odejść". Powieść przepełniona miłością. Miłością psychiczną, jak i fizyczną. Krótko mówiąc, warto było czekać!
Jak przystało na erotyk, książka bogata jest w sceny erotyczne. Jednak nie są one wyrafinowane czy wulgarne. Miłość fizyczna była w tym przypadku pełna namiętności i pasji. Ponadto, autorka nie skupiła się tylko na wątku miłosnym, a wplotła w swoją historię wątek nieco kryminalny. Dzięki temu, książka jest pełna zwrotów akcji. Gdy zaczyna być za słodko, autorka nagle przyspiesza akcję, wplatając w fabułę coś zaskakującego i nowego. Dlatego przy "Nigdy nie pozwolę ci odejść" nie da się nudzić. Książkę czyta się błyskawicznie, a zakończenie daje nadzieję na kolejne tomy erotyków spod pióra Marty W. Staniszewskiej, ale tym razem o innych kochankach, którzy pojawili się w tej powieści. Myślę, że każdy kto czytał powieści autorki, zgodzi się ze mną, że Marta W. Staniszewska to królowa polskiego erotyku!
Podsumowując, "Nigdy nie pozwolę ci odejść" to świetna historia miłosna o Aleksie i Sophie, których miłość nie zna granic, która pokonała czas i wszystkie przeciwności losu. Któż nie marzy o takiej miłości? Dla wszystkich wielbicielek romansów i erotyków ta książka jest idealna, więc nie zwlekajcie, kupujcie i czytajcie!
Marta W. Staniszewska, Nigdy nie pozwolę ci odejść, Wydawnictwo Psychoskok, Konin 2015, s. 355.
Także tego... co by tu... no... yyyy... tak. Czy mogłabym dodać coś więcej? Może: dzięki Ci Wspaniała Kobieto! Życzę miłej nocy Pani Katarzyno, moja będzie, choć nie gwarantuję, że przespana. Nie po takiej recenzji! Biorę się za kończenie trzeciej książki... :D i pisanie czwartej, mam zaczęte trzy i nie wiem, którą kontynuować. Bosz tyle pomysłów naraz i tak mało czasu :)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie ;)
UsuńErotyki to zupełnie nie moja bajka, ale z kolei ten wątek kryminalny w obu częściach bardzo mnie ciekawi. Sama nie wiem, a tak bardzo zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńJak historia wydaje się być naprawdę dobra, okładka jest totalną klapą :( Jednym słowem: tragedia :/ Zawsze zwracam dużą uwagę na okładkę, ale tym razem chyba zamknę oczy i zacznę czytać bez spoglądania na coś tak tragicznego.
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/ ♥♥♥
Nie przesadzajmy :) Okładka idealnie oddaje klimat tej książki. Dla mnie jest okej ;)
UsuńNie słyszałam nawet o pierwszej części, ale skoro autorka poszła za radami czytelników, to znaczy, że jej pisanie jest dla nich, że ich szanuje i to się chwali najbardziej. ;) Szkoda jednak, że to i tak za mało, bo lektura jest tak błyskawiczna... ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.