RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
PREMIERA 3 LUTEGO 2016 R.
LIST OTWARTY DO KOBIET
313.
Na wstępie mojego listu, chciałabym
Was wszystkie przestrzec, że powieść autorstwa Gail McHugh pt.
„Amber” jest pochłaniaczem czasu. Musicie liczyć się z tym, że
czytając tę pozycję, będziecie musiały odłożyć na bok Wasze
wszystkie codzienne obowiązki. „Amber” wciąga od pierwszej
strony, a w głowie tworzy istny mętlik, który nie pozwala na
przerwanie lektury. Zatem, uważajcie, bo z najnowszą książką
pani McHugh nie ma żartów. To niesamowita mieszanka powieści
erotycznej z thrillerem, która ukazuje konsekwencje życia w
toksycznym trójkącie.
Powieść opowiada historię Amber,
która utraciła rodziców. Ma za sobą bolesną przeszłość, bo od
dramatycznej śmierci rodziców nie potrafiła już zaznać spokoju i
miłości. Trafiała do różnych rodzin zastępczych. Żeby poradzić
sobie ze stratą i bólem, Amber została po prostu outsiderką.
Postanowiła, że skończy dobrą szkołę i zdobędzie
wykształcenie. Kiedy trafiła na uniwersytet jej życie wywróciło
się do góry nogami, bo poznała dwóch mężczyzn: Brocka i Rydera.
Oczywiście obaj wpadli Amber w oko.
Posłuchajcie! Nie byłoby w tym nic
dziwnego, gdyby nie okazało się, że ci mężczyźni są
najlepszymi przyjaciółmi. Nie chciałabym Wam za wiele zdradzić,
ale wyobraźcie sobie, że Brock to przystojny, zielonooki
uwodziciel, który zdobywa Amber. Jednak i Ryder nie pozostaje dłużny
i chociaż wie, że nie powinien w ogóle zwracać uwagi na
dziewczynę kumpla, uzależnia ją od siebie. Dziewczyna tworzy
związek z Brockiem, ale to nie znaczy, że Ryder idzie w odstawkę.
Między tą trójką naprawdę iskrzy
i jest gorąco! I cóż, nie będę ukrywać- ten miłosny trójkąt
jest naprawdę namiętny i zawstydzi niejedną z Was.
Jednak to nie koniec, bo co prawda
wątek miłosny gra w tej powieści pierwsze skrzypce, ale w książce
dochodzi do pewnego tragicznego wydarzenia, które zmienia bieg
zdarzeń i rozpoczyna grę o życie. To wydarzenie zmienia życie
naszych bohaterów w prawdziwy koszmar.
Drogie Panie, jeśli szukacie
romantycznej powieści, to nie sięgajcie po tę książkę. „Amber”
szokuje bezpruderyjnymi scenami i sprawi, że zupełnie inaczej
zaczniecie patrzeć na związki tworzone przez dzisiejszą młodzież.
Autorka stworzyła sceny seksu w przeróżnych konfiguracjach i
kombinacjach, niektóre z nich są wręcz obsceniczne. Nie będę
ukrywała, że również i we mnie czasami budziły one niesmak.
Dlatego też uważam, że ta powieść jest tylko dla osób o mocnych
nerwach. Jedno jest pewne- Gail McHugh jest odważną autorką. I
nie, nie, nie! Nie sugerujcie się poprzednimi książkami autorki,
bo przy „Amber” są one wręcz delikatne.
Dziewczyny! Na koniec chciałabym Wam
napisać, że mnie książka przypadła do gustu. Choć szokowała
mnie nie raz, to jak najszybciej chciałabym zobaczyć już drugą
część na swojej półce. Uwierzcie mi na słowo, że dawno nie
czytałam o takim tajfunie namiętności, brudnych myślach i
odważnych bohaterach, których nic nie powstrzyma. Ta książka
rozłoży Was na łopatki.
Drogie Czytelniczki, jesteście
odważne?
Katarzyna K
Recenzja pisana emocjami
PS Podzielcie się ze mną
swoimi opiniami na temat tej książki.
Gail McHugh, Amber, Wydawnictwo Akurat, s. 591.
Ja czytać jej nie będę, ale siostra bierze udział w Book Tour u Cyrysi. Myślę, że jej się spodoba, mimo tego, że momentami szokuje.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na recenzję. :)
OdpowiedzUsuńTa książka niejedną osobę zawstydzi i zniesmaczy, ale jedno jej trzeba przyznać - nie można się od niej oderwać. :)
Zgadzam się z Tobą Kasiu ;)
UsuńTa książka wciągnęła również i mnie. Pozytywnie zaskoczyła, ponieważ nie spodziewałam się takich emocji. Jednocześnie nie zszokowała i nie zniesmaczyła, bo po serii o Merry Gentry autor musi się naprawdę bardzo postarać, żebym poczuła się zawstydzona itd. Więcej swoich wrażeń zdradzę w recenzji (u mnie w piątek). Ciekawa forma wypowiedzi, list do mnie trafił i ogólnie podziwiam spójność, bo jak ja się rozpiszę to końca nie widać ;)Przesyłam pozdrowienia i dużo pozytywnej energii! Do zobaczenia w blogosferze! Sylwia.
OdpowiedzUsuńNie czytałam owej serii, ale chętnie sprawdzę cóż to takiego. Czekam na Twoją opinię!
UsuńZwiązki tworzone przez współczesną młodzież kojarzą mi się tylko i wyłącznie ze słoneczkiem (spaczony mam umysł).
OdpowiedzUsuńNiestety, ale w dużej mierze prawda...
UsuńZachęciłaś mnie... Będę czytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę ją przeczytać, a jednocześnie odrobinę sie jej obawiam. Nie wiem czy ten trójkąt, to jest to o czym chcę czytać ;)
OdpowiedzUsuńTa książka jest wszędzie! Chyba 7 blog, na którym widzę recenzję! A do premiery tak daleko...
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością przeczytam :)
http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/