08 sierpnia 2017

Agnieszka Lingas-Łoniewska, WSZYSTKO WINA KOTA !


Każdy kto śledzi mnie od początku mojej blogowej działalności wie, że uwielbiam twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. To właśnie od tej autorki otrzymałam swój pierwszy "egzemplarz recenzencki" z dedykacją, a mowa tutaj o "W szpilkach od Manolo". Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją opinię na temat najnowszej powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, czyli "Wszystko wina kota!". Zapraszam Was do przeczytania mojej notki.
 

354.

Zdjęcie pochodzi ze strony pisarki - lingasloniewska.pl
Agnieszka Lingas-Łoniewska pochodzi z Wrocławia i to właśnie swoje miasto często czyni miejscem akcji swoich powieści. Autorka jest laureatką konkursu na kryminalne opowiadanie z Dolnym Śląskiem w tle. Ma także na swoim koncie udział w antologiach literackich. Napisała wiele powieści, w tym: "Bez przebaczenia", "Zakład o miłość", "Szósty", "W zapomnieniu", "Obrońca nocy", trylogia "Zakręty losu", trylogia "Szukaj mnie wśród lawendy", "Brudny świat", "Skazani na ból", "Piętno Midasa" i inne. Wyobraźcie sobie, że przeczytałam wszystkie oprócz czterech wymienionych wyżej, czyli tych najstarszych powieści. Mam nadzieję, że szybko je nadrobię.

Bohaterką powieści jest Lidia Makowska, znana pisarka, która pisze pod pseudonimem Róża Mak. Właśnie kończy swoją najnowszą powieść, która jest dwudziestą w jej dobytku i z tej właśnie okazji, wydawca domaga się ujawnienia kim jest tajemnicza Róża Mak. Lidka ma w związku z tym ogromne obawy, a tym bardziej, że jej książki czyta i recenzuje nijaki Jack Sparrow- czołowy bloger, który bezlitośnie wytyka wszystkie niedociągnięcia pisarki. W końcu Lidia zostaje namówiona przez swoją agentkę, a równocześnie przyjaciółkę do tego, aby udzielić telewizyjnego wywiadu, ale pod warunkiem, że to właśnie Jack Sparrow poprowadzi dany wywiad. Jak myślicie, posypią się iskry?

"Wszystko wina kota!" to powieść z gatunku, który uwielbiam, czyli chick lit (dopiero niedawno dowiedziałam się, że powieści pisane przez kobiety dla kobiet mają swoją osobną odmianę). Od książek wymagam tego, abym mogła się w nich zatracić, zapomnieć, przeżyć fajną przygodę. Od Agnieszki Lingas-Łoniewskiej zawsze to dostaję. Połączenie romansu z komedią to był strzał w dziesiątkę. Już dawno tak się nie uśmiałam czytając powieść. Co prawda, przewidziałam zakończenie, ale to nie zmienia faktu, że książka jest fantastyczna.

Muszę również zwrócić uwagę na fakt, że w książce poznajemy nie tylko Lidię, Jacka Sparrowa, czy tytułowego kota. Lidka ma również fantastyczne przyjaciółki, których historie autorka przedstawiła w osobnych rozdziałach. Każda z nich ma swoje życie, swoją pracę, obowiązki, troski i kłopoty. Agnieszka Lingas-Łoniewska pokazuje, że dzięki sile przyjaźni możemy zyskać wiele. Jak zawsze autorka dogłębnie przedstawiła każdą postać, ukazując jej charakter, więc myślę, że wszystkim czytelniczkom łatwo będzie się identyfikować z postaciami powieści.

Reasumując, "Wszystko wina kota!" to powieść pełna optymizmu, radości i ciepła. W tej książce znajdziecie mnóstwo emocjonujących zawirowań i pełno romantycznych omyłek. No i czego chcieć więcej? Agnieszka Lingas-Łoniewska napisała piękną komedię romantyczną, która wzrusza, bawi do łez i zapewnia miłosne uniesienia. Serdecznie Wam polecam! I czekam na kolejne powieści. Kolejna chyba w październiku, wiecie coś? ;)

~~~~ *** ~~~~ 

Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wszystko wina kota!, Wydawnictwo NovaeRes, s. 395.

10 komentarzy:

  1. Jak widać, najwyższy czas, by poznać tę autorkę. Jest dość sławna, a ja nie zapoznałam się jeszcze z ani jedną jej książką.
    Z tego, co piszesz, naprawdę warto sięgnąć po tę, więc możliwe, że z nią rozpocznę swoją przygodę z tą pisarką.
    Dziękuję więc za polecenie! :)

    Pozdrawiam,
    Iza z Heavy Books

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej książki autorki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna recenzja :) Polecam Ci też "Prokuratora" Pauliny Świst. Nie mogłam się od tej książki oderwać! To mieszanka romansu i kryminału, świetnie napisana :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka dobra na relaks - czemu nie :) Ty bardziej, że znam już styl pani Agnieszki i wiem, czego mniej więcej mogę się spodziewać. Chętnie przeczytałabym tę optymistyczną historię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama też bardzo lubię sięgać po książki autorki, chociaż "Boys from Hell" mnie zawiodła. :/ Czytałam również i tę książką i bardzo mi się podobała. Taki romans z komedią to idealne połączenie, które wyszło autorce. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie ta książka niestety nie przypadła do gustu, ale za to najnowsza proza autorki (ta co będzie w październiku) to mistrzostwo świata!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjna, lekka, z poczuciem humoru i co najważniejsze wciągająca :)

    OdpowiedzUsuń